Poważny stan Alexa de Angelisa

Alex de Angelis zanotował groźny upadek podczas ostatniego treningu przed wyścigiem o Grand Prix Japonii. 31-latek przebywa obecnie w szpitalu w Dokkyo, z którego napływają niedobre informacje.

W tym artykule dowiesz się o:

Ze względu na poważny wypadek Alexa de Angelisa, sędziowie przedwcześnie przerwali rywalizację podczas czwartej sesji treningowej przed wyścigiem o Grand Prix Japonii. Do pechowego zdarzenia doszło na wejściu w zakręt numer dziewięć.

Realizatorzy nie pokazali jednak powtórek tego zdarzenia ze względu na stan zdrowia de Angelisa. 31-latek miał ogromnego pecha, gdyż uderzył we fragment toru, gdzie zamontowana jest jedynie metalowa banda, która nie jest zabezpieczona w żaden sposób. Kilkanaście minut po wypadku reprezentanta San Marino przetransportowano helikopterem do szpitala w Dokkyo.

Początkowo lekarze informowali jedynie o złamaniu trzech kręgów i pięciu żeber. Równocześnie poinformowano, że u zawodnika IodaRacing Team nie doszło do przerwania rdzenia kręgowego. Kolejne informacje napływające ze szpitala są mniej optymistyczne.

De Angelis jest już po dokładnych prześwietleniach i wykazały one uraz klatki piersiowej, a także dwustronne złamanie żeber - po lewej i prawej stronie. Lekarze zdiagnozowali u niego mocne wstrząśnienie mózgu. Badania nie wykazały, by u 31-latka doszło do obrażeń wewnętrznych, ale jego stan jest na tyle poważny, że musi pozostać pod ścisłą kontrolą przez kilka dni.

Bardzo poważny jest również uraz płuc de Angelisa. Lekarze muszą go monitorować, aby upewnić się, że nie zbiera się w nich woda, a motocyklista nie ma problemów z oddychaniem. Nie chcą również dopuścić do jakiejkolwiek infekcji.

Dokładne badania wykazały również, że u de Angelisa doszło do złamania pięciu kręgów, ale rdzeń kręgowy nie został przerwany. Lekarze chcą stale monitorować ten uraz, aby ustalić czy w najbliższych godzinach niezbędna będzie operacja kręgosłupa.

Źródło artykułu: