Valentino Rossi powiększył swoją przewagę do osiemnastu punktów po wyścigu o Grand Prix Japonii, w którym zajął drugą pozycję, a Jorge Lorenzo był trzeci.
Teraz "Doctor" ma nadzieję, że równie udane będzie dla niego najbliższe Grand Prix Australii. - Phillip Island jest dla mnie szczególnym torem. Podoba mi się ten obiekt, zresztą podobnie jak większości zawodników. Jednak zawsze trudno znaleźć optymalne ustawienia na wyścig w tym miejscu. Do tego dochodzą trudne i zmienne warunki, bo wieje silny wiatr, a temperatura jest niska - powiedział włoski motocyklista.
Do zakończenia sezonu pozostały jeszcze trzy wyścigi. Rossi ma świadomość, że nie musi w nich odnosić zwycięstw - wystarczy mu kończenie rywalizacji na pozycji wyższej niż Lorenzo. - Liczę na dobry weekend, podobnie jak w ubiegłym roku. Postaramy się pojechać dobry wyścig, aby po raz kolejny stanąć na podium, najlepiej przed Jorge - dodał 36-latek.
Lorenzo nadal zachowuje szanse na tytuł mistrzowski. Hiszpan chce wygrać trzy wyścigi do końca sezonu i liczy na wpadki swojego głównego rywala. Z kolei Rossi nie zamierza tak daleko wybiegać w przyszłość. - Myślę, że dla układu w mistrzostwach najlepsze jest takie podejście, by brać wyścig po wyścigu. Dlatego teraz koncentruję się na Phillip Island i myślę o tym, by w Australii wypaść jak najlepiej - podsumował.