Po widowiskowej pogoni na włoskim torze Misano jedyny Polak w stawce zyskał aż siedem pozycji. Startujący Yamahą R1 węgierskiej ekipy Team Toth, motocyklista z Dobrzykowa w poprzednich wyścigach MŚ systematycznie podkręcał tempo, aż wreszcie w sobotę Paweł Szkopek widowiskowo sięgnął po swoje pierwsze punkty w tym sezonie.
- Cieszę się z kolejnego punktu w mistrzostwach świata. Ani przez chwilę nie wątpiłem, że uda nam się w tym roku walczyć w punktowanej piętnastce - mówił Paweł Szkopek.
- Wystartowałem świetnie i natychmiast wyprzedziłem sześciu zawodników, ale następnie straciłem całą przewagę, gdy w dwóch kolejnych zakrętach spowolniły mnie wywrotki rywali. Spadłem na koniec stawki, ale nie zamierzałem się poddawać i jechałem dobrym tempem, systematycznie wyprzedzając kolejnych zawodników - zakończył Polak.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Mecz z Ukrainą szansą dla rezerwowych? (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
[/color]