Piątek w Assen przywitał zawodników MotoGP chłodem i deszczem. W takich warunkach odbywał się pierwszy trening, co miało wpływ na wyniki. Na niezbyt przyczepnym asfalcie motocykliści nie kręcili najlepszych czasów.
W efekcie Jorge Lorenzo zakończył poranne ściganie na szóstym miejscu ze stratą 0.373 s. do najszybszego Andrei Iannone. Popołudniu, gdy warunki się poprawiły, kibice oczekiwali, iż aktualny mistrz świata znacząco poprawi swój wynik. Tymczasem Hiszpan był piąty, a jego strata do Iannone wzrosła - wynosiła 0.400 s.
- To był trudny dzień. Cieszy jednak, że trenowaliśmy w suchych warunkach. Ciągle czegoś mi brakuje, zwłaszcza w zakręcie numer cztery. Motocykl też nie pracuje tak jakbyśmy tego chcieli. Dlatego będziemy nadal pracować, aby poprawić jego ustawienia. Nie mamy zbyt dużej straty do czołówki, ale wolałbym być z przodu - nie ukrywał Lorenzo po piątkowych treningach.
Wpływ na jazdę Lorenzo mogło mieć nowe podwozie w jego motocyklu. Nie spisuje się ono najlepiej, ale Hiszpan nie wie czy powróci do starszego rozwiązania, z którego korzystał we wcześniejszych wyścigach tego sezonu. - Po raz kolejny próbowałem nowego podwozia na nowym torze. W Barcelonie czułem sporą różnicę między nimi, ale w Assen jest inaczej. Wydaje się, że różnica nie jest tak duża. Potrzebuję jeszcze jednego dnia, aby sprawdzić czy nowe rozwiązanie lepiej się sprawdza - dodał.
ZOBACZ WIDEO Russell Crowe na meczu Polaków "Czekamy na odpowiedź" (źródło TVP)
{"id":"","title":""}