Znamy raport FIM ws. śmierci Luisa Saloma. "Nie znaleziono jakichkolwiek problemów mechanicznych"

Międzynarodowa Federacja Motocyklowa (FIM) oraz Dorna dokonały analizy technicznej motocykla Luisa Saloma, który zginął wskutek wypadku do którego doszło 3 czerwca podczas treningu Moto2 przed wyścigiem o Grand Prix Katalonii.

W tym artykule dowiesz się o:

Stan techniczny pojazdu po wypadku:

Do feralnego wypadku Luisa Saloma doszło 3 czerwca na torze Catalunya. W trakcie popołudniowej sesji treningowej, na wejściu w zakręt numer dwanaście, hiszpański motocyklista popełnił błąd i stracił panowanie nad maszyną. Salom z pełnym impetem uderzył w dmuchaną bandę, a następnie w swój motocykl. Doszło u niego do poważnych obrażeń wewnętrznych i pomimo natychmiastowej pomocy lekarzy, 24-latka nie udało się uratować.

Zaraz po wypadku SAG Racing Team, zespół w którym startował Salom, dokonał analizy telemetrii jego motocykla. Technicy hiszpańskiej ekipy doszli do wniosku, że Salom hamował w miejscu, gdzie asfalt był nierówny i w ten sposób jego przednie koło straciło przyczepność.

Równocześnie motocykl i jego telemetrię zabezpieczyły FIM i Dorna. Technicy Międzynarodowej Federacji Motocyklowej dokonali szczegółowej analizy przyczyn wypadku Hiszpana. Przeglądu stanu maszyny dokonano w obecności członków SAG Racing Team i rodziny tragicznie zmarłego Saloma. Motocykl zwrócono zespołowi 29 czerwca.

W trakcie kontroli wykazano, że kierownica po prawej stronie, gdzie znajduje się przepustnica, jest luźna i można ją łatwo zerwać od widelca zawieszenia. Najprawdopodobniej doszło do tego wskutek uderzenia.

ZOBACZ WIDEO Kadra bez niespodzianek. Dujszebajew podał skład na Rio (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

W raporcie wskazano również, że mocno zniszczona było tylne koło, które w jednym miejscu posiadało ogromne wgniecenie. Taki typ uszkodzeń powstaje wskutek zderzenia ze stałym obiektem przy dużej prędkości. Nie ma dowodów na to, że tylne koło było uszkodzone lub też w jakikolwiek sposób doprowadziło do upadku Luisa Saloma.

Stan przedniej i tylnej opony był dobry. Dane pokazały, że ciśnienie ogumienia z tyłu w trakcie wypadku było na poziomie 1,4 bar, takim jakie polecał producent. Potwierdza to, że uszkodzenia felgi są efektem, a nie przyczyną wypadku. Pozostałe elementy motocykla posiadają zniszczenia, które są typowe do tego typu zdarzeń, gdy dochodzi do nich przy dużej prędkości. W trakcie przeprowadzenia kontroli, nie znaleziono jakichkolwiek problemów mechanicznych.
[nextpage]
Dane z telemetrii motocykla:

Dane z telemetrii motocykla Luisa Saloma pobrano zaraz po wypadku i porównano moment przejazdu przez feralną część toru na okrążeniu, na którym doszło do incydentu i okrążenie wcześniej.

Górna część tego rysunku przedstawia wcześniejsze okrążenie Saloma, zaś na dolnej grafice przedstawiono "kółko", na którym 24-latek zanotował upadek w zakręcie numer dwanaście. Linie w kolorze żółtym, która nagle się załamuje przed dwunastym zakrętem, oznacza stopień otwarcia przepustnicy. Gdy zawodnik hamował, pojawiają się dane z układu hamulcowego (różowo-fioletowa linia).

Czerwona i zielona linia prezentują pracę przedniego i tylnego zawieszenia na dystansie całego okrążenia. Wykazują one niestabilność motocykla przed hamowaniem, co doprowadziło do utraty przyczepności i upadku Saloma.

Kontrola telemetrii wykazała, że przed wypadkiem motocykl Saloma poruszał się 4 km/h wolniej niż w trakcie jego najszybszego okrążenia. W momencie hamowania zawodnik był jednak o 7 lub 8 metrów bliżej zakrętu niż na swoim najlepszym okrążeniu. Potwierdzają to dane prezentujące m. in. pracę przepustnicy, które na tych okrążeniach nie są identyczne.

Przeprowadzający kontrolę zasugerował, że być może przed feralnym zakrętem, Salom spojrzał w tył i chciał sprawdzić czy nie jedzie za nim żaden z rywali. To mogło doprowadzić do sytuacji, w której Hiszpan źle ocenił swoje położenie na torze albo wyjechał poza linię wyścigową. W efekcie to mogło doprowadzić do zwiększenia siły hamowania, którą widać na telemetrii. Znajdowanie się poza linią wyścigową, mocniejsze hamowanie i skręcenie przedniego koła doprowadziły do utraty przyczepności.

Zdaniem Angela Calzady Gomeza, przeprowadzającego analizę telemetrii, w danych nie widać niczego niepokojącego, co mogłoby zwiastować jakąś usterkę. Równocześnie Gomez nie znalazł dowodów, które potwierdzałyby teorię, że nierówności asfaltu albo inne problemy z torem mogły mieć wpływ na wypadek Hiszpana.

Komentarze (0)