W tym roku w MotoGP nie ma mocnych na Mavericka Vinalesa. 22-letni motocyklista wygrał wyścigi w Katarze i Argentynie, dzięki czemu ma bezpieczną przewagę nad resztą stawki w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. W Austin zawodnikowi Movistar Yamaha MotoGP nie będzie już tak łatwo o zwycięstwo. Obiekt COTA leży Marcowi Marquezowi, który odnosił na nim cztery wygrane.
Już piątkowe treningi pokazały, że to właśnie oni są faworytami do wygranej w Grand Prix Ameryk. Vinales wygrał poranną sesję treningową, a Marquez popołudniową. - Jestem bardzo zadowolony. Pracowaliśmy już pod kątem wyścigu. Jesteśmy pewni siebie i wiemy, że możemy osiągnąć w Austin bardzo dobry wynik. Pozostaje nam jedynie poprawić ustawienia elektroniki - powiedział Vinales.
Vinales nie zwraca uwagi na to, że popołudniu nie był w stanie jechać tempem Marqueza i zakończył dzień z gorszym wynikiem niż jego rodaka. - Czuję się świetnie na motocyklu, a to coś ważnego. Nie patrzymy na innych, tylko skupiamy się na sobie. Wykonuję dobrą pracę przez cały czas, staram się poprawiać krok po kroku - dodał 22-latek.
Aktualny lider klasyfikacji generalnej MotoGP liczy na dobry wynik w kwalifikacjach. Równocześnie mocno pracuje nad tempem na zużytych oponach, co może okazać się kluczowe w niedzielę. - Dla mnie ważniejsze jest, że pracuję pod kątem wyścigu. Chcę się jak najlepiej przygotować na ostatnie dziesięć okrążeń, bo to jest bardzo ważne, a w tym aspekcie ciągle możemy się poprawić - podsumował.
ZOBACZ WIDEO: Artur Szpilka i Artur Boruc w MMA? Łukasz "Juras" Jurkowski zabrał głos