MotoGP: Marc Marquez królem Austin, pierwsza pomyłka Mavericka Vinalesa

Łukasz Kuczera 23 Kwietnia 2017, 22:05

Materiały prasowe / Zadowolony Marc Marquez po udanym występie

Zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa w wyścigu o Grand Prix Ameryk był Marc Marquez. Hiszpan pojawił się w MotoGP w 2013 roku i od tego momentu wygrał wszystkie sesje kwalifikacyjne i wyścigi rozegrane na torze w Austin. 24-latek potwierdził też dobrą formę w ten weekend, pewnie sięgając po pole position.

• Koniec ze skąpo ubranymi kobietami w MotoGP? Hiszpanie walczą z seksizmem

Zaskoczył za to Johann Zarco. Francuski motocyklista, choć dopiero debiutuje w MotoGP i ma do dyspozycji zeszłoroczny motocykl Yamahy, zaczął wyprzedzać rywali niczym tyczki i przez kilka kolejnych okrążeń dysponował najlepszym tempem. Pozwoliło mu to włączyć się do walki o podium. Zarco próbował wyprzedzić Valentino Rossiego i był bliski wywrócenia Włocha, ale ten utrzymał się na maszynie. "Doctor" w tej sytuacji ściął zakręt, więc sędziowie postanowili doliczy 0.3 s. do jego końcowego wyniku.

Na czternaście okrążeń przed metą prowadzenie w wyścigu objął Marquez, jednak 24-latek tylko chwilę cieszył się z pierwszej pozycji, bo odpowiedź Pedrosy była natychmiastowa. Na kolejnym kółku motocyklista z numerem "26" nie znalazł już jednak sposobu na zatrzymanie Marqueza, który zaczął sobie budować przewagę nad kolegą z Repsol Honda Team.

Tempo Pedrosy pod koniec wyścigu wyraźnie spadło i na trzy okrążenia przed metą z Hiszpanem uporał się również Rossi. Włoch zyskał przewagę ponad dwóch sekund nad Pedrosą, więc nawet po doliczeniu 0.3 s. kary zachował drugie miejsce. Dobry wynik 38-latka w Austin sprawił, że został on liderem klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Rossi ma na swoim koncie 56 punktów, podczas gdy drugi Vinales traci do niego 6 "oczek". Trzeci jest Marquez z 38 punktami.

W Moto2 po trzecie zwycięstwo w tym sezonie sięgnął Franco Morbidelli, dzięki czemu młody Włoch umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Za plecami zawodnika Marc VDS Estrella Galicia do mety dojechali Thomas Luthi oraz Takaaki Nakagami.

Wyścig Moto3 rozgrywano na raty ze względu na upadek Kaito Toby. Młody Japończyk wywrócił się i pozostał na torze, więc sędziowie postanowili wywiesić czerwoną flagę. Po restarcie świetną walkę stoczyli Aron Canet oraz Romano Fenati. Ciśnienia nie wytrzymał Canet, który zanotował upadek na prowadzeniu. Obok Fenatiego na podium stanęli Jorge Martin oraz Fabio Di Giannantonio.

Follow @Kuczer13