Wyścig MotoGP w Brnie jest mocno wspierany przez lokalne władze, które przejęły organizację Grand Prix Czech od Karela Abrahama seniora. W tej sytuacji nie powinno dziwić, że jedną z osób wręczających nagrody po zawodach był rządzący rejonem Południowe Morawy.
W Brnie zjawiła się Karla Slechtova, która pełni rolę ministra rozwoju regionalnego w czeskim rządzie. Otrzymała ona zgodę na wejście na pola startowe na chwilę przed rozpoczęciem rywalizacji. Czeszka podeszła do Marca Marqueza, który zgodził się na wykonanie pamiątkowego zdjęcia.
Inaczej zachował się Valentino Rossi. "Doctor" uznał Slechtovą za kibica, który wdarł się na tor i lekko ją odepchnął. Również członkowie ekipy Movistar Yamaha MotoGP prosili czeską minister o usunięcie się w cień, ale rozmowy nie poskutkowały. Całe zajście uchwyciły kamery włoskiej telewizji.
- Chciałam tylko życzyć Rossiemu udanego wyścigu, podobnie jak innym zawodnikom. Na polach startowych było bardzo głośno, więc się nie zrozumieliśmy. Prawdopodobnie myślał, że jestem kibicem. Rozumiem, że Valentino to bardzo ważna osoba. Prawdziwa gwiazda tego sportu - napisała na swoim koncie na Facebooku minister w czeskim rządzie.
ZOBACZ WIDEO W takich warunkach trenuje Anita Włodarczyk (WIDEO)