Wyjaśniła się przyszłość Valentino Rossiego. Nowa umowa Włocha podpisana

Materiały prasowe / Michelin / Na zdjęciu: Valentino Rossi
Materiały prasowe / Michelin / Na zdjęciu: Valentino Rossi

Wyjaśniła się przyszłość Valentino Rossiego w MotoGP. Zgodnie z oczekiwaniami, włoski motocyklista przedłużył o dwa lata umowę z Movistar Yamaha MotoGP. Oznacza to, że "Doctor" będzie startować w królewskiej klasie co najmniej do końca sezonu 2020.

O przyszłości Valentino Rossiego w MotoGP spekulowano od dłuższego czasu. Jeszcze w zeszłym roku Włoch powtarzał, że będzie potrzebować kilku wyścigów w sezonie 2018, aby podjąć decyzję o swojej przyszłości. "Doctor" potrzebował bowiem czasu, aby ocenić czy nadal będzie konkurencyjny i czy Movistar Yamaha MotoGP stworzy motocykl, na którym będzie w stanie walczyć o kolejne wygrane.

Narracja 39-latka zmieniła się po zimowych testach MotoGP, w których pokazał się z dobrej strony. Wprawdzie Japończycy nie uporali się z wszystkimi bolączkami swojej maszyny, ale wiele wskazuje na to, że w tym sezonie Rossi ponownie będzie walczyć o czołowe lokaty.

Dlatego też czwartkowa informacja o podpisaniu nowego, dwuletniego kontraktu nie jest zaskoczeniem. Oznacza ona, że Rossi będzie startować w MotoGP co najmniej do końca sezonu 2020. Będzie mieć wtedy 41 lat.

- Gdy podpisywałem ostatnią umowę z Yamahą w marcu 2016 roku, to obawiałem się, że będzie to mój ostatni kontrakt jako zawodnika MotoGP. Wtedy uznałem, że decyzję o kontynuowaniu kariery podejmie w trakcie tego dwuletniego okresu. Aż doszedłem do wniosku, że nadal będę się ścigać, bo jazda w MotoGP, szczególnie na motocyklu Yamahy, wprawia mnie w dobry nastrój - powiedział włoski motocyklista.

- Chcę podziękować Yamasze za wiarę we mnie. Zdaję sobie sprawę, że to trudne wyzwanie. Będę startować po 40-tce, a bycie konkurencyjnym w takim wieku nie jest łatwe. To będzie wymagać ogromnego wysiłku z mojej strony. Będę ciężko trenować, ale jestem na to gotów. Nie brakuje mi motywacji. Dlatego podpisałem aż dwuletni kontrakt - dodał Rossi.

Ważną umowę z Yamahą aż do końca sezonu 2020 ma też Maverick Vinales.

ZOBACZ WIDEO Joanna Jóźwik walczy z kontuzją. Biega "podwieszona"

Komentarze (1)
avatar
_smigol_
16.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Byłoby pięknie gdyby zdobył mistrzostwo. Jak na razie można się cieszyć że będziemy to mogli podziwiać przez kolejne dwa sezony.