Valentino Rossi odpowiedział krytykom. "Nie jestem za stary na ściganie"

Materiały prasowe / Michelin / Na zdjęciu: Valentino Rossi podczas treningu na Le Mans
Materiały prasowe / Michelin / Na zdjęciu: Valentino Rossi podczas treningu na Le Mans

Valentino Rossi zajął trzecią pozycję w wyścigu o Grand Prix Kataru, który rozpoczął nowy sezon w MotoGP. - Pokazałem, że nie jestem za stary na ściganie - powiedział Włoch.

Przed Grand Prix Kataru Valentino Rossi podpisał nową, dwuletnią umowę z Movistar Yamaha MotoGP. Oznacza to, że Włoch będzie startować w MotoGP do końca sezonu 2020, kiedy to skończy 41 lat.

Część ekspertów obawia się o to czy w takim wieku "Doctor" poradzi sobie z rywalizacją w królewskiej kategorii. Rossi dał też argumenty swoim krytykom podczas kwalifikacji do wyścigu o Grand Prix Kataru, w których zajął dopiero ósme miejsce. Niedzielna rywalizacja potoczyła się jednak po jego myśli i 39-latka zobaczyliśmy na najniższym stopniu podium.

- Szczerze powiedziawszy, pytania o takie rzeczy jak utrzymanie sprawności fizycznej już mnie nie interesują. Gdyby to był jakiś problem, to miałbym go już przed dziesięcioma laty. Teraz podpisałem nowy kontrakt i ktoś mówi się, że jestem za stary na ściganie, to niech popatrzy co dzieje się na torze. Przedłużyłem umowę, bo wierzę w siebie. Wiem, że nadal mogę być szybki - powiedział "Doctor".

Rossi ma jednak świadomość, że obecnie będzie musiał poświęcać więcej uwagi przygotowaniu fizycznemu. - Kiedy się starzejesz, utrzymanie odpowiedniej kondycji to wyzwanie. Wiem, że muszę ciężko trenować. Ponad dziesięć lat temu podjąłem decyzję, że będę robić wszystko, by do końca kariery być konkurencyjnym - dodał.

Włoski motocyklista nie wykluczył, że w tym roku uda mu się włączyć do walki o tytuł mistrzowski, choć przedsezonowe testy nie wskazywały, że Yamaha będzie faworytem do zwycięstwa. - W Katarze traciliśmy trochę do Hondy i Ducati, ale to był dobry początek mistrzostw. W zeszłym roku też stanąłem tam na podium, ale potem konkurencja nam odjechała. Myślę, że teraz my zrobiliśmy krok naprzód. Musimy uniknąć jednak takich wyścigów, jakie przed rokiem mieliśmy w Barcelonie czy Jerez, gdzie przez cały weekend nie byliśmy w stanie zrozumieć zachowania maszyny. Nadal w niektórych kwestiach jesteśmy w tyłu za rywalami, ale możemy być bardziej konkurencyjni - zakończył Rossi.

ZOBACZ WIDEO Mikołaj Sokół: Robert daje z siebie maksimum. Pracy na pewno mu nie zabraknie

Źródło artykułu: