Czechy okryły się żałobą po informacji o śmierci Jakuba Gurecky'ego. Do fatalnego wypadku z udziałem 16-latka doszło w poniedziałek (7 lutego) podczas treningu na torze w słowackiej miejscowości Martin. Młody motocyklista korzystał z niewielkiego motocykla firmy Ohvale, który nie rozwija dużych prędkości.
"Moi drodzy przyjaciele, bardzo się cieszyłem z czasu spędzonego tutaj z wami. Bardzo mi się tutaj podobało, nawet jeśli był to krótki okres. Tylko 16 lat. Mimo to, spełniły się moje marzenia. Bawcie się i myślcie czasem o mnie" - napisano w mediach społecznościowych czeskiego motocyklisty.
Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że Gurecky zginął wskutek uderzenia w głowę. Doszło u niego do poważnych obrażeń mózgu. 16-latek został przewieziony do szpitala, gdzie mimo działań ze strony medyków, nie udało się go uratować.
Gurecky uważany był za ogromny talent, o czym świadczyć może zdobycie tytułu mistrzowskiego w Northern Talent Cup, czyli serii mistrzowskiej organizowanej przez MotoGP. Jego dobra jazda została zauważona przez szefów Red Bulla, którzy zaprosili go cyklu Red Bull Rookies Cup. Stanowi on ostatni etap przed rywalizacją w mistrzostwach świata Moto3.
Wcześniej ze Stanów Zjednoczonych dotarła informacja o śmierci Jasona Aguilara. 25-latek, który rywalizował w MotoAmerica, zginął wskutek wypadku na rowerze podczas treningu w górach.
Czytaj także:
Kierowcy F1 grożono śmiercią. "Zostawiłem to za sobą"
Ciekawe doniesienia na temat Roberta Kubicy