Miał być hit, wyszła klapa. Produkcja głośnego serialu wstrzymana

Materiały prasowe / Dorna / MotoGP / Na zdjęciu: Valentino Rossi
Materiały prasowe / Dorna / MotoGP / Na zdjęciu: Valentino Rossi

Po tym jak "Drive to survive" okazało się hitem Netfliksa i przyciągnęło nowych fanów do F1, inne dyscypliny postanowiły stworzyć podobne produkcje. Zarządcy MotoGP przekonali się jednak, że powtórzyć sukces z F1 nie jest łatwo.

W tym artykule dowiesz się o:

"Drive to survive" miał swoją premierę na platformie Netflix na początku 2019 roku. Był to pierwszy serial dokumentalny przedstawiający kulisy sportu dysponujący ogromnym budżetem. Produkcja pomogła Formule 1 zdobyć nowych kibiców, przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych i stała się hitem popularnej platformy streamingowej.

Śladami F1 postanowiły podążać inne dyscypliny, chociażby MotoGP. Zarządcy motocyklowych mistrzostw świata postanowili podpisać kontrakt z firmą Amazon, na mocy którego powstał serial "MotoGP Unlimited". Jego premiera miała miejsce w marcu 2022 roku.

Serial o MotoGP na platformie Amazon Prime Video składa się z ośmiu odcinków, które przedstawiają wydarzenia z sezonu 2021 w sposób chronologiczny, co jest odejściem od stylu zaproponowanego przez "Drive to survive", gdzie producenci skupili się na danych wątkach fabularnych i prezentują je w dowolnej kolejności.

ZOBACZ WIDEO: Zobacz, co wymyśliła Anita Włodarczyk. Ma specyficzne poczucie humoru

Jednak premiera "MotoGP Unlimited" wywołała wiele krytyki. Amazon Prime Video udostępnił serial z angielskim dubbingiem, zamiast w wersji z napisami, co nie spodobało się wielu kibicom. Wywołało to falę gniewu sympatyków MotoGP, którzy w mediach społecznościowych zaczęli domagać się przywrócenia oryginalnej ścieżki dźwiękowej. Amazon zrobił to, ale dopiero po pewnym czasie.

Pomimo krytyki, wraz z rozpoczęciem sezonu 2022 zaczęły powstawać ujęcia do drugiego sezonu "MotoGP Unlimited". Praca przy serialu została jednak wstrzymana, o czym poinformował serwis motorsport.com. Wynika to z faktu, że zarządcy motocyklowych mistrzostw świata chcą wyjaśnić z Amazonem wszelkie nieporozumienia.

- Chcemy przeanalizować wszystkie informacje, jakie się pojawiły, aby podjąć jak najlepsze decyzje pod kątem przyszłości. Jeśli będzie potrzeba wprowadzenia zmian, zrobimy to - powiedział motorsport.com Manel Arroyo z firmy Dorna, która zarządza MotoGP.

Problem polega na tym, że większość motocyklistów z MotoGP mówi po hiszpańsku albo włosku i pozwolono im na wypowiadanie się w ojczystym języku, aby jak najlepiej oddać swoje przemyślenia. Nałożenia na to dubbingu przez producentów Amazona nie spodobało się jednak z pozytywnym odbiorem.

Druga kwestia dotyczy premiery serialu. Pierwszy sezon trafił do Amazon Prime Video 14 marca w momencie, gdy rozpoczął się już sezon 2022 w MotoGP. Ponadto platforma streamingowa amerykańskiego giganta jest ciągle nieobecna w wielu krajach, w przeciwieństwie do Netfliksa. Dlatego trudno w tym przypadku mówić o popularyzacji wyścigów motocyklowych.

- To, czego nie chcemy robić w tej sytuacji, to pośpiech. Jesteśmy zadowoleni z otrzymanego produktu, ale zawsze są jakieś aspekty, które można poprawić - dodał Arroyo.

W tej chwili nie jest jasne, czy drugi sezon "MotoGP Unlimited" będzie kontynuowany.

Czytaj także:
Hamilton odpowiedział krytykom. Wymowne słowa na temat przyszłości
Ferrari reaguje na porażkę. Będą zmiany w bolidzie

Komentarze (1)
avatar
Husarzyk
29.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja to oglądałem i kompletne pomieszanie wątków. Czytaj całość