179 km/h w terenie zabudowanym. Młody talent stracił prawo jazdy

Materiały prasowe / cordeelamaury / Na zdjęciu: Amaury Cordeel
Materiały prasowe / cordeelamaury / Na zdjęciu: Amaury Cordeel

Ponad trzykrotne przekroczenie dozwolonej prędkości sprawiło, że w najbliższym czasie Amaury Cordeel będzie musiał zapomnieć o poruszaniu się samochodem. Kierowca Formuły 2 decyzją sądu stracił prawo jazdy na sześć miesięcy.

W tym artykule dowiesz się o:

Belgijski serwis "HLN" poinformował, że zakończyła się sprawa sądowa, w której Amaury Cordeel oskarżony był o znaczne przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym i stworzenie tym samym niebezpiecznej sytuacji na drodze. Młody kierowca poruszał się z prędkością 179 km/h w miejscu, gdzie przepisy zezwalały na jazdę z prędkością 50 km/h.

Z informacji "HLN" wynika, że do zdarzenia doszło 1 grudnia 2020 roku w belgijskiej gminie Temse. "Wyczyn" 20-latka zarejestrował fotoradar, przez co konieczne było rozpoczęcie procesu identyfikacji kierowcy, co wydłużyło okres oczekiwania na karę. Sąd orzekł względem Cardeela sześciomiesięczny zakaz prowadzenia samochodów osobowych.

To nie pierwszy raz, gdy młody Belg stał się przedmiotem publicznej dyskusji. Na początku 2021 roku w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym rozpędził on swój samochód na autostradzie do niemal 300 km/h. Cordeel przeprosił za ten fakt i obiecał poprawę, ale później w kilku wywiadach twierdził, że... to nie on prowadził pojazd.

Kilka miesięcy później, ponownie w mediach społecznościowych, kilka młodych Belgijek oskarżyło Cordeela o wysyłanie wiadomości, w których prosił on je o nagie zdjęcia. Początkowo kierowca nie odnosił się do tej afery, po czym wydał oświadczenie, w którym przeprosił za swoje zachowanie i poprosił o drugą szansę.

W minionym sezonie Amaury Cordeel reprezentował w Formule 2 zespół Van Amersfoort Racing. Zajął 17. miejsce w klasyfikacji generalnej, ani razu nie zdobył punktu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek już znudziło się odpoczywanie

Czytaj także:
Kiedy poznamy nowego szefa Ferrari? Rozmowy w decydującej fazie
Konflikt na szczycie F1? "To małżeństwo będzie trwać długo"

Komentarze (0)