W tym sezonie Robert Kubica powraca do rywalizacji w European Le Mans Series po dwuletniej nieobecności. Niestety, przedsezonowe testy w Barcelonie zostały zakłócone tragedią, która wydarzyła się we wtorek w padoku. Z informacji organizatorów wynika, że w padoku życie stracił Gerhard Freundorfer.
Menedżer zespołu Proton Huber Competition pomagał w rozładowaniu sprzętu znajdującego się w ciężarówce i wtedy doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia. Personel medyczny toru Catalunya natychmiast udzielił mu pomocy, ale niestety jego życia nie udało się uratować. Dokładne szczegóły incydentu nie są znane.
- Jako przedstawiciele toru głęboko żałujemy tej straty i chcemy przekazać szczere kondolencje całej rodzinie Gerharda, jego przyjaciołom, jak i całemu padokowi European Le Mans Series - przekazał w komunikacie prasowym Josep Lluis Santamaria.
ZOBACZ WIDEO: Oskarżył działacza o hamowanie rewolucji. "Pan Bóg spowodował, że go dzisiaj nie ma"
Frederic Lequein, dyrektor generalny Le Mans Endurance Management, złożył w imieniu całej rodziny wyścigowej kondolencje rodzinie tragicznie zmarłego menedżera Proton Huber Competition i jego żonie Karoli. - To bardzo smutny dzień dla rodziny wyścigów długodystansowych - oznajmił.
Pomimo ogromnej tragedii w padoku toru Catalunya, organizatorzy podjęli decyzję o kontynuowaniu testów. Tym samym Robert Kubica otrzymał szansę sprawdzenia samochodu klasy LMP2 przed rozpoczynającym się sezonem. O poranku zespół Orlen Team AO by TF był sklasyfikowany na piątym miejscu w stawce. Po przerwie obiadowej załoga Kubicy nie pojawiła się już na torze.
Dwudniowe testy ELMS to próba generalna przed startem sezonu, który zaplanowano na najbliższy weekend. Wtedy kierowcy wyjadą na tor w wyścigu 4h Barcelona. Partnerami zespołowymi 39-latka w mistrzostwach Europy będą Louis Deletraz oraz Jonny Edgar.
Czytaj także:
- Verstappen szykuje się do transferu? Znamienne słowa pod adresem Mercedesa
- On zastąpi Alonso? Głośny transfer w F1 na horyzoncie