Kubica z nieba do piekła. W nocy nadeszły fatalne wieści dla Polaka

Materiały prasowe / Fabrizio Boldoni / DPPI / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Fabrizio Boldoni / DPPI / Na zdjęciu: Robert Kubica

Start z pole position nie przełożył się na dobry wynik Roberta Kubicy w Lone Star Le Mans. W deszczowych warunkach załoga AF Corse miała wyraźne problemy z samochodem i musiała minimalizować straty. Tytuł mistrzowski dla Kubicy w WEC oddala się.

W tym artykule dowiesz się o:

Start ekipy Roberta Kubicy z pole position dawał nadzieję na powtórzenie wyniku sprzed roku, kiedy to AF Corse zwyciężyło rywalizację w długodystansowych mistrzostwach świata WEC w Austin. Jednak tym razem do gry wtrąciła się pogoda, bo kierowców rozpoczynających zmagania w Lone Star Le Mans powitały obfite opady deszczu. Z tego powodu start odbył się za samochodem bezpieczeństwa.

W szeregach AF Corse jako pierwszy za kierownicą zasiadł Phil Hanson. - Na torze jest jezioro - zgłosił po kilku minutach Brytyjczyk, który jako pierwszy podążał za samochodem bezpieczeństwa i miał najlepsze warunki do jazdy. - Warunki są bardzo złe - potwierdziła kilkanaście okrążeń później dyrekcja wyścigu.

ZOBACZ WIDEO: Kajetanowicz i kapibary. Polak rozchwytywany w Paragwaju

Ostatecznie po godzinie jazdy za samochodem bezpieczeństwa przerwano wyścig czerwoną flagą w związku z coraz intensywniejszymi opadami deszczu. Ściganie w Lone Star Le Mans wznowiono po ok. 40 minutach i ponownie Hanson przemierzał kolejne okrążenia za samochodem bezpieczeństwa.

Brytyjczyk był w stanie zbudować sobie niewielką przewagę nad kolejną załogą Ferrari, ale pod koniec swojego przejazdu zaczął popełniać błędy. Kilkukrotnie stracił przyczepność, co wykorzystał James Calado i tak ekipa Roberta Kubicy straciła prowadzenie w Lone Star Le Mans. Co więcej, Hanson popełnił błąd i źle zatrzymał się na stanowisku w pit-lane, za co później AF Corse otrzymało 5 s kary.

Jako drugi w Ferrari numer 83 zasiadł Yifei Ye. Chińczyk uniknął poważniejszych błędów, ale miał też momenty, gdy tracił panowanie nad Ferrari 499P. Partner zespołowy Roberta Kubicy oddawał samochód Polakowi, gdy ekipa znajdowała się na czwartej pozycji.

W międzyczasie w Austin przestało padać i jeśli kibice liczyli, że Kubica zacznie odrabiać straty na przesychającym torze, to srogo się przeliczyli. Polak nie miał też szczęścia, bo liczne neutralizacje powodowały, że tracił przewagę nad kolejnymi załogami, aż finalnie wypadł nawet poza czołową dziesiątkę i później musiał zająć się odrabianiem strat.

Problemy miał też Alessandro Pier Guidi z Ferrari numer 51. Włoch przy okazji jednego z restartów dał się ograć Kevinowi Estre z Porsche, a następne jeszcze zahaczył o Roberta Kubicę i przebił koło w swoim samochodzie.

Ostatecznie Lone Star Le Mans zakończyło się dość niespodziewaną wygraną Porsche. Kubica wraz z kolegami z AF Corse musiał się zadowolić siódmą lokatą. Trudno, aby 40-latek był zadowolony z tego rezultatu, skoro jego załoga ruszała z pole position. Na dodatek przed ekipą Polaka finiszowała załoga Ferrari numer 51, która tym samym odskoczyła w klasyfikacji generalnej długodystansowych mistrzostw świata WEC.

Na dwie rundy przed końcem Kubica traci w "generalce" 15 punktów do prowadzącej załogi Ferrari numer 51.

WEC - Lone Star Le Mans - wyścig - wyniki:

Poz.KlasaZespółZałogaCzas/strata
1. Hypercar Porsche Penske Motorsport Estre-Campbell-L. Vanthoor 6 okr.
2. Hypercar Ferrari Fuoco-Molina-Nielsen +8.625
3. Hypercar Peugeot TotalEnergies Duval-Jakobsen-Vandoorne +9.541
4. Hypercar Peugeot TotalEnergies di Resta-Jensen-Vergne +15.149
5. Hypercar Ferrari Pier Guidi-Calado-Giovinazzi +22.619
6. Hypercar Cadillac Hertz Team JOTA Bamber-Button-Bourdais +42.517
7. Hypercar AF Corse Kubica-Ye-Hanson +56.955
8. Hypercar Cadillac Hertz Team JOTA Stevens-Lynn-Nato +1:10.896
9. Hypercar Toyota Gazoo Racing Buemi-Hartley-Hirakawa +1:14.615
10. Hypercar Porsche Penske Motorsport Andlauer-Christensen-Jaminet +1:16.117
11. Hypercar Alpine Endurance Team Chatin-Habsburg-Milesi +1:40.766
12. Hypercar BMW M Team WRT D. Vanthoor-Marciello-Magnussen +1 okr.
13. Hypercar Proton Competition Jani-Pino-Varrone +2 okr.
14. Hypercar Toyota Gazoo Racing Lopez-de Vries-Kobayashi +4 okr.
15. Hypercar Alpine Endurance Team Gounon-Schumacher-Makowiecki +4 okr.
16. Hypercar BMW M Team WRT van der Linde-Frijns-Rast +106 okr.
17. Hypercar Aston Martin Thor Team Riberas-Sorensen nie ukończył
18. Hypercar Aston Martin Thor Team Tincknell-Gamble nie ukończył
Komentarze (9)
avatar
Don Mieeetek
8.09.2025
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Cienias jakich malo 
avatar
andy23
8.09.2025
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Wg pseudoekspertow dziennikarskich Kubica wygral wyścig już przed startem 
avatar
filipbednarek
8.09.2025
Zgłoś do moderacji
7
2
Odpowiedz
strasznie przykre, że muszą się w deszczu ścigać, to niemal nieludzkie, gdyby im jeszcze za to płacili... 
avatar
Piotr Sikorski
8.09.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czemu wyniki nie zawierają numeru auta? To bardzo istotna informacja 
avatar
Le
8.09.2025
Zgłoś do moderacji
29
18
Odpowiedz
Stary dziad, CWANIACZEK wyciągając pieniądze!!!! 
Zgłoś nielegalne treści