Matt Hagen brał udział w zawodach Drag Racing w Charlotte, w których kierowcy ścigają się równolegle na długiej prostej. Chwilę po starcie samochód nagle wybuchł na oczach widzów. Na szczęście kierowca opuścił zniszczone auto bez szwanku, ale nie ukrywał swojego niezadowolenia - rzucił rozgrzany fragment samochodu o ziemię.
Natomiast gazeta "Daily Mail" doniosła, że to nie pierwszy takie wypadek w karierze kierowcy. W ciągu trzech lat, Hagen przeżył już trzy podobne eksplozje.