Kuba Giermaziak: Będę walczył do końca

Pierwsza odsłona tegorocznego finału Porsche Supercup okazała się pechowa dla Kuby Giermaziaka. Problemy z oponami sprawiły, że Polak ukończył wyścig na jedenastej pozycji.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota
Zawody zaczęły się dla kierowcy Verva Racing Team bardzo dobrze. Kuba Giermaziak świetnie wystartował i przez krótki czas jechał na pozycji lidera. Na kolejnych okrążeniach nasz rodak toczył emocjonującą walkę z rywalami. Mimo problemów z oponami utrzymywał się na wysokim, czwartym miejscu. Niestety na ostatnim okrążeniu Polak wspierany przez PKN Orlen zaliczył pechowe starcie z Earlem Bamberem.
Jednak to nie koniec emocji związanych z Porsche Supercup w ten weekend. W odróżnieniu od innych rund, finał w Austin składa się z dwóch wyścigów. W niedzielnych zawodach Giermaziak wystartuje z piątej pozycji i będzie walczyć, aby mocnym akcentem zakończyć sezon. - Zaliczyłem bardzo dobry start. W początkowej fazie wyścigu byłem w stanie utrzymywać tempo zwycięzcy - Nickiego Thiima, który jako jedyny jechał na świeżym ogumieniu. Niestety później zaczęły się problemy z naszymi oponami, których się nieco obawiałem - przyznał Polak.

- Zmusiło mnie to do obrony i rezultatem tego był pechowy incydent z Earlem Bamberem. Oczywiście szkoda straconych punktów, ale o mistrzostwo walczy się przez cały sezon, a nie w jednym wyścigu. Jutro zamierzam walczyć do samego końca bez względu na sytuację w klasyfikacji generalnej - zakończył Giermaziak.

Transmisję z ostatniego wyścigu Porsche Supercup w sezonie 2014 będzie można obejrzeć na żywo w niedzielę o godzinie 18.15 na kanałach Polsat Sport News oraz Eurosport.

Porsche Supercup: Fatalny wyścig Kuby Giermaziaka!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×