Kuba Giermaziak: Musimy naprawić auto

W pierwszym wyścigu Porsche Supercup na torze Monza w samochodzie kierowcy VERVA Racing Team doszło do awarii. Uniemożliwiło to zawodnikowi dalszą rywalizację.

Poranne kwalifikacje niestety nie przebiegły po myśli Kuby Giermaziaka. Mimo, iż strata do pole position była niewielka, to do pierwszego wyścigu ruszał z piętnastej pozycji. Po starcie Polak wspierany przez PKN ORLEN nadrobił kilka pozycji, jednak już w pierwszym zakręcie doszło do awarii półosi.

Mechaników VERVA Racing Team czeka pracowity wieczór, ale do niedzielnego wyścigu samochód będzie gotowy. Kuba Giermaziaka wystartuje z czternastej pozycji. Mimo wszystko zeszłoroczny wicemistrz Porsche Supercup nie zamierza się poddawać i będzie walczył o każdy punkt.

- Motosport bywa nieprzewidywalny. W pierwszym zakręcie doszło do awarii półosi w moim samochodzie. Nie wiemy jeszcze co było przyczyną, gdyż w szykanie był ogromny tłok. Początkowo myślałem, że uszkodziła się skrzynia biegów, ale ostatecznie nie miało to znaczenia, gdyż musiałem się zatrzymać, by nie spowodować dalszych uszkodzeń. Do niedzieli wszystko naprawimy, jednak nie tak wyobrażałem sobie swój start na Monzie, którą uwielbiam. W kolejnym wyścigu dalej będziemy walczyć. Nie będzie łatwo, ale po to tutaj przyjechaliśmy, bez względu na pozycję startową - powiedział po wyścigu Giermaziak.

Transmisję z drugiego wyścigu będzie można obejrzeć na żywo w niedzielę 06.09.2015 o godzinie 11.45 na kanale Polsat Sport News oraz Eurosport.

Źródło artykułu: