18-letni zielonogórzanin startował do swojego drugiego wyścigu w barwach ekipy Fortec Motorsports z wywalczonej rano ósmej pozycji i po krótkiej walce przebił się na siódme miejsce, po czym ruszył w pogoń za jadącą na szóstej lokacie Kolumbijką, Tatianą Calderon, ostatecznie finiszując tuż za jej plecami.
Dzięki szóstemu miejscu w sobotę i siódmemu w piątek Igor Waliłko zajmuje w klasyfikacji generalnej szóstą pozycję z dorobkiem 14 punktów. Druga runda Euroformula Open odbędzie się w dniach 20-22 maja na belgijskim torze Spa-Francorchamps, gdzie rok temu Igor wywalczył swoje pierwsze podium w serii.
- Jestem zadowolony nie tylko z dzisiejszego wyścigu, ale i z całego weekendu, szczególnie biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności z ostatnich dni. Co prawda poranna sesja kwalifikacyjna nie była idealna, ale biorąc pod uwagę fakt, że dysponowaliśmy w Portugalii silnikiem ze sporym przebiegiem, to była udana runda, a ja jestem pozytywnie nastawiony przed kolejnymi zmaganiami w Belgii. Dzisiejszy wyścig przebiegł dość spokojnie. Byłem dużo szybszy niż Tatiana, ale niestety długi ostatni zakręt sprawiał, że za każdym razem gdy ją doganiałem, traciłem docisk przed wyjściem na prostą i nie mogłem zaatakować w pierwszym zakręcie. Robiłem co mogłem, ale miałem też małe problemy z przyczepnością, co nie pomagało w walce. Tak czy inaczej jestem zadowolony i cieszę się z punktów wywalczonych w obu wyścigach. Jestem szósty w tabeli, a taki był mniej więcej mój cel po zamieszaniu ze zmianą zespołu w ostatnich dniach. Dziękuję całej ekipie Fortec Motorsports oraz kibicom. Kolejna runda dopiero za miesiąc. Będę do tego czasu intensywnie trenował, a ekipa zamierza ciężko pracować nad bolidem, ale w nadchodzącym tygodniu zamieniam kask na podręczniki. Za kilka dni czeka mnie bowiem matura - powiedział Waliłko.