Poznaniak i płocczanin z mocnym akcentem wrócili w tym roku na wyścigowe tory po kilkuletniej przerwie. W kwietniu sięgnęli po podium w swojej kategorii, AM Cup, w pierwszej rundzie Blancpain GT Series Endurance Cup; trzygodzinnym wyścigu na włoskim torze Monza. Polacy startują w pełnym cyklu międzynarodowych zmagań za kierownicą Lamborghini Huracan GT3, napędzanego pięciolitrowym silnikiem V10 o mocy ok. 550 koni mechanicznych, a także w pucharze Blancpain Super Trofeo Lamborghini, za sterami nieco mocniejszego, ale mniej zaawansowanego pod względem aerodynamiki modelu LP 620-2 Super Trofeo.
Po trzecim miejscu we Włoszech, w ten weekend Teodor Myszkowski i Andrzej Lewandowski udają się na znany z Formuły 1, legendarny tor Silverstone, gdzie w barwach słowackiej ekipy ARC Bratislava ścigali się już pięć lat temu podczas wyścigu 24-godzinnego serii Britcar. Polski duet liczy na walkę o kolejne podium w wyścigu trzygodzinnym, a także na finisz na wysokiej pozycji w obu wyścigach pucharowych.
Liczący blisko sześć kilometrów tor Silverstone powstał w latach czterdziestych na terenie byłego lotniska wojskowego. To właśnie tam w 1950 roku odbył się pierwszy w historii wyścig o Grand Prix Formuły 1. Brytyjski obiekt, ulokowany ok. 120 km na północny-zachód od Londynu, jest jednym z najszybszych i najbardziej wymagających na świecie, a zadanie kierowcom często utrudnia także zmienna pogoda.
ZOBACZ WIDEO Polski motocyklista goni marzenia. "Zaczynałem w oficerkach i spodniach z targu" (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
- Po dłuższej przerwie cały czas łapiemy tempo i na Silverstone powinniśmy być szybsi niż we Włoszech - mówił Teodor Myszkowski. - Pomogą w tym z pewnością także przepisy. Po pierwszej rundzie organizatorzy postanowili zdjąć ze wszystkich Huracanów 20 kg dodatkowej wagi, dzięki czemu powinniśmy być bardziej konkurencyjni. Startowałem już na Silverstone i ten tor bardzo przypadł mi do gustu. W ostatnich dniach oglądałem także mnóstwo nagrań z najróżniejszych wyścigów i wyłapałem kilka ciekawych drobiazgów, które powinny być pomocne. Chcemy ponownie walczyć o podium w naszej klasie w wyścigu Endurance oraz o wysokie lokaty w Super Trofeo. Przeanalizowałem dokładnie wyścigi z Monzy. W jednym z nich mieliśmy szansę nawet na zwycięstwo, ale nie wykorzystaliśmy idealnie wyjazdu samochodu bezpieczeństwa. Zobaczymy jak będzie tym razem, ale jesteśmy gotowi do walki - zakończył.
- Startowaliśmy co prawda z Teodorem na Silverstone w wyścigu 24-godzinnym, ale przejechałem wówczas niewiele okrążeń, praktycznie tylko po zmroku, więc pierwsze okrążenia tak naprawdę upłyną dla mnie pod znakiem nauki toru - dodaje Andrzej Lewandowski. - Oczywiście chcemy znów stanąć na podium w swojej klasie, co było nie lada sukcesem, ale wiemy, że przy tak licznej i mocnej stawce nie będzie łatwo powtórzyć wynik z Monzy. Wiemy, że gdy już dobrze poznamy tory, będziemy mogli walczyć o zwycięstwa, dlatego ten sezon to dla nas po części przede wszystkim nauka, ale naszą mocną stroną jest równe tempo. Pierwszy wyścig pokazał, że jedziemy równiej niż ekipy, które są w stanie zakwalifikować się wyżej, ale popełniają sporo błędów. Postaramy się to wykorzystać, a odciążony samochód także powinien nam pomóc. W Super Trofeo mieliśmy we Włoszech szansę przynajmniej na podium, ale wyścig nie do końca ułożył się po naszej myśli. Postaramy się, aby tym razem było inaczej - powiedział.
Przed weekendem na Silverstone zawodników czekają dodatkowe, czwartkowe treningi. Oficjalne sesje rozpoczną się w piątek, a trzygodzinny wyścig Endurance, na starcie którego ustawią się aż 54 załogi, ruszy w niedzielę o godzinie 16:00 polskiego czasu. Wcześniej, w sobotę o 16:30 i niedzielę o 14:20, odbędą się dwa, liczące po 50 minut, wyścigi Super Trofeo, do których wystartuje 47 załóg w identycznie przygotowanych autach.