Artur Janosz w Lamborghini Super Trofeo Asia

Materiały prasowe
Materiały prasowe

Artur Janosz wystartuje w sezonie 2017 w azjatyckiej edycji pucharu Lamborghini Super Trofeo w barwach włoskiej ekipy Orange 1 Team Lazarus. Polski kierowca liczy na walkę o czołowe pozycje w najwyższej kategorii PRO.

W tym artykule dowiesz się o:

Po czterech sezonach w bolidach jednomiejscowych, w trakcie których Artur Janosz wywalczył wicemistrzostwo serii Euroformula Open i ścigał się w GP3 bezpośrednio przed wyścigami Formuły 1, Polak wraca za kierownicę samochodu GT, w którym w 2012 roku sięgnął po tytuł mistrza Polski w wyścigach długodystansowych.

Pod koniec ubiegłego roku, swojego drugiego w GP3, 23-latek wystartował gościnnie w dwóch weekendach wyścigowych GT wspólnie z zespołem Orange 1 Team Lazarus, najpierw stając na podium w sześciogodzinnym wyścigu na przedmieściach Rzymu, a następnie dwukrotnie walcząc w czołówce europejskiego pucharu Lamborghini w Walencji.

- Po udanych startach Huracanem pod koniec ubiegłego roku Lamborghini zaproponowało mi starty w Azji, bardzo dobre wsparcie i długofalowy projekt - mówił Artur Janosz. - Oczywiście decyzja o zakończeniu przygody z bolidami nie była łatwa, ale w tym sporcie dochodzisz do pewnego poziomu i jeśli nie masz możliwości awansu do Formuły 1, dalsza jazda sama dla siebie trochę mija się z celem, dlatego jestem podekscytowany zupełnie nowym wyzwaniem - dodał Janosz.

W tym roku polski kierowca, razem z dobrze już sobie znaną włoską ekipą, wystartuje w pełnym cyklu azjatyckiego pucharu Lamborghini Super Trofeo, zmieniając się się za kierownicą 640-konnego modelu Huracan z drugim, równie doświadczonym kierowcą, którego nazwisko znane będzie w najbliższych dniach. Celem Polaka będzie walka o podia, zwycięstwa i tytuł, choć zadanie, z uwagi na nowe tory i mocną stawkę, nie będzie łatwe.

ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze

- To kilkuletni projekt. Nie ukrywam, że chciałbym wystartować w mistrzostwach świata FIA WEC i legendarnym wyścigu 24-godzinnym w Le Mans, już w samochodzie GT3. Najpierw jednak muszę dać z siebie wszystko w Azji, ale nie będzie to łatwe. Czeka mnie jednak sporo pracy, ponieważ samochody GT prowadzą się zupełnie inaczej niż bolidy. Są cięższe i posiadają mniejszy docisk aerodynamiczny, dlatego wymagają zupełnie innego stylu jazdy, w tym chociażby wcześniejszego hamowania. Jestem jednak gotowy na nowe wyzwanie - zakończył.

Pierwsza z pięciu rund Lamborghini Blancpain Super Trofeo Asia już w najbliższy weekend na znanym z Formuły 1 torze Sepang w Malezji. Kolejne wyścigi odbędą się na torach Buriram w Tajlandii, Suzuka i Fuji w Japonii oraz w Szanghaju. Sezon zakończy się światowym finałem, podczas którego na włoskim torze Imola zmierzą się najlepsze załogi z Azji, Ameryki i Europy.

Komentarze (0)