Historia Alexa Zanardiego jest bardzo dobrze znana fanom sportów motorowych. Włoch uważany był za ogromny talent, dostał nawet szansę startów w Formule 1. Ostatecznie Zanardi nie osiągnął w królowej motorsportu oszałamiających wyników, ale próbował swoich sił w innych seriach wyścigowych.
We wrześniu 2001 roku, podczas zawodów Champ Car na niemieckim Lausitzringu, uczestniczył w poważnie wyglądającym wypadku. Stan Włocha był krytyczny. Lekarzom cudem udało się uratować jego życie, ale niestety musieli amputować mu obie nogi. Mimo tego, już kilka miesięcy później kierowca wrócił do rywalizacji. BMW przygotowało dla niego specjalny samochód, dopasowany do jego niepełnosprawności.
Zanardi ma obecnie 51 lat i ani myśli o sportowej emeryturze. Włoch zapowiedział, że chce wystartować w wyścigu długodystansowym Rolex 24 na torze Daytona w 2019 roku. W tym celu otrzyma do dyspozycji zmodyfikowany model BMW M8 GTE. - Cieszę się, że możemy wspólnie z Alexem współpracować nad tym projektem w przyszłym roku - powiedział Jens Marquardt, dyrektor BMW Motorsport.
W ostatnich latach Zanardi większą uwagę poświęcał wyścigom kolarskim dla niepełnosprawnych. Wziął udział w Igrzyskach Paraolimpijskich w Londynie i Rio de Janeiro. Zdobył na nich cztery złote i dwa srebrne medale. Jest też ośmiokrotnym mistrzem świata, jeśli chodzi o rywalizację niepełnosprawnych rowerzystów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Rajskie wakacje Usaina Bolta