Alex Karkosik punktuje po trudnym weekendzie w Portugalii

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Alex Karkosik
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Alex Karkosik

Alex Karkosik widowiskowo przebił się z piętnastego na dziewiąte miejsce w niedzielnym wyścigu pierwszej rundy Euroformuły Open na portugalskim torze w Estoril.

W tym artykule dowiesz się o:

Alex Karkosik rozpoczynał swój drugi sezon w Euroformula Open po pracowitej zimie, w trakcie której z sukcesami startował w mocno obsadzonej, hinduskiej serii MRF Challenge. Apetyty przed pierwszym w tym roku startem bolidem F3 zaostrzyły także udane, oficjalne testy w Jerez, w których Polak wziął udział razem z hiszpańskim zespołem Campos Racing.

Niestety, weekend w Portugalii zupełnie nie poszedł po myśli toruńskiego kierowcy, który w sobotę i niedzielę zmagał się z serią problemów technicznych. Mimo wszystko jazda torunianina była ozdobą niedzielnego wyścigu, podczas którego Alex Karkosik przebił się z piętnastego na dziewiąte miejsce, sięgając po dwa punkty do klasyfikacji generalnej. W sobotę kierowca włoskiej ekipy RP Motorsport finiszował tuż za punktowaną dziesiątką, na jedenastym miejscu.

- Niestety bolid nie prowadził się tak, jakbym tego chciał. W obu wyścigach robiłem jednak co mogłem. W pierwszym ostro i długo walczyliśmy o pozycje, przez co zbyt mocno zużyłem przednie opony i na finiszu nie byłem już w stanie przebić się do punktowanej dziesiątki, choć zabrakło mi niewiele. W niedzielę było nieco lepiej i mimo odległego pola startowego byłem w stanie przebić się na dziewiąte miejsce i wywalczyć chociaż dwa punkty. To był dla mnie bardzo trudny weekend, ale teraz mamy czas aby dokładnie wszystko przeanalizować. Wiemy jednak co zrobić aby wrócić do czołówki podczas kolejnych wyścigów - powiedział Karkosik.

Po pierwszej z ośmiu rund Euroformuły Open jedyny Polak w stawce zajmuje dziesiąte miejsce w klasyfikacji generalnej. Druga runda odbędzie się w dniach 5-6 maja na francuskim torze Paul Ricard.

ZOBACZ WIDEO Pogodowy kataklizm podczas testów F1. Kubica zadowolony ze swojej roli w Williamsie

Komentarze (0)