Podczas wyścigów samochodowych "Moskiewska Mila 2019", które odbyły się w niedzielę na torze w Bykowie (obwód moskiewski), zginął rosyjski kierowca Siergiej Boriczew. Prowadzony przez niego samochód Nissan GTR z nieustalonych przyczyn - przy dużej prędkości - wypadł z trasy i uderzył w systemy telewizyjne.
Auto zapaliło się. Lekarze, którzy dotarli na miejsce wypadku, nie byli w stanie uratować kierowcy. Nie odzyskał on przytomności i zmarł na miejscu tragedii. Okoliczności tego wypadku zbada odpowiednia komisja.
Film z toru w Bykowie zamieszczono w serwisie YouTube.
Transmisję z wyścigów przeprowadziła telewizja REN TV z siedzibą w Moskwie. Śmierć zawodnika wstrząsnęła środowiskiem sportu motorowego w Rosji.