Po skargach kierowców na ekstremalne warunki podczas GP Kataru w roku 2023, Formuły 1 ogłosiła wprowadzenie systemu chłodzenia dla zawodników w przypadku ogłoszenia zagrożenia cieplnego. Nowe przepisy, obowiązujące od następnego sezonu, będą wymagały zastosowania "zestawu chłodzącego dla kierowcy" w takich sytuacjach.
Październikowy wyścig w Katarze odbył się w wysokich temperaturach i wilgotności, co doprowadziło do problemów zdrowotnych u wielu kierowców. Niektórzy z nich potrzebowali pomocy medycznej z powodu odwodnienia lub udaru cieplnego. Esteban Ocon z zespołu Alpine przyznał, że w trakcie wyścigu wymiotował w swoim kasku. Z kolei Logan Sargeant z Williamsa w ogóle nie dojechał do mety ze względu na udar cieplny.
Nowy system chłodzenia ma na celu obniżenie temperatury w kokpicie za pomocą kilku rozwiązań technicznych. Planowane jest wprowadzenie nawiewu chłodnego powietrza na kierowcę, prawdopodobnie z wykorzystaniem wymienników ciepła, oraz zwiększenie otworów chłodzących wokół kokpitu.
ZOBACZ WIDEO: Orzeł z innym prezesem zyska nową jakość? Jest jeden warunek
Decyzja o wprowadzeniu tego systemu została zatwierdzona podczas posiedzenia Komisji Formuły 1, w której skład wchodzą FIA, właściciel praw komercyjnych F1 oraz zespoły. W oświadczeniu wydanym przez FIA i F1 podkreślono "zachęcające wyniki testów" nowego urządzenia.
Tegoroczne GP Kataru odbędzie się 1 grudnia, kiedy to w tym regionie Bliskiego Wschodu temperatury są nieco niższe. Daje to nadzieję, że kierowcy nie będą doświadczać tak trudnych momentów, jak w sezonie 2023.
Dodatkowo, po chaotycznym, mokrym wyścigu w Sao Paulo, podczas posiedzenia Komisji F1 ustalono, że wprowadzone zostaną nowe zasady dotyczące ustawiania się na starcie w sytuacjach, gdy kierowcy nie mogą rozpocząć wyścigu.