W czwartek Robert Kubica był najwolniejszym kierowcą w stawce DTM, ale równocześnie tracił ledwie nieco ponad 0,3 s do Marco Wittmanna, który stanowił dla niego punkt odniesienia jako lider BMW w sezonie 2019. Biorąc pod uwagę znacznie większe doświadczenie Niemca w tej serii wyścigowej, ten rezultat można było uznać za całkiem niezły.
Podczas drugiego dnia testów Kubica przyspieszył. O ile? To pozostaje tajemnicą, bo testy młodych kierowców DTM mają charakter zamknięty i uzyskanie dostępu do tabeli z czasami nie jest zadaniem łatwym. Udało nam się jedynie ustalić, że Polak razem z Philippem Engiem dość znacząco podkręcił tempo.
Czytaj także: Robert Kubica twardo stąpa po ziemi
- Obaj realizowali jednak różne programy testowe, więc nie należy zbyt mocno zwracać uwagi na cyferki przy ich nazwiskach - mówi nam osoba obecna na testach w Jerez.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica otwarty na starty poza F1. "Chodzi też o rozwój. Chcę się ścigać"
Kubica w piątek przejechał dystans 117 okrążeń. Dzień wcześniej na jego liczniku wybiło 128 "kółek". To pokazuje, że BMW zrobiło wszystko, aby 35-latek jak najlepiej wyczuł model M4 DTM. Tak postępuje zespół, który ma poważne plany względem danego kierowcy.
Należy bowiem pamiętać, że Kubica nadal nie ma podpisanego kontraktu z BMW. Jens Marquardt, szef działu motorsport w monachijskiej firmie, zapowiedział już, że ogłoszenia składu nie należy oczekiwać zbyt wcześnie. Niemcy chcą na spokojnie przeanalizować wyniki testów w Jerez.
- DTM może być moim celem, zdecydowanie - powiedział Kubica już w czwartek po pierwszym dniu testów (czytaj więcej o tym TUTAJ). Wiele wskazuje na to, że Polak na południu Hiszpanii wykonał swoje zadanie perfekcyjnie. Wystarczy przytoczyć wpis, jaki wieczorem opublikowało BMW w swoich social mediach.
Czytaj także: BMW już odczuwa tzw. efekt Kubicy
"Gdybyśmy mieli opisać testy DTM w Jerez jednym słowem, byłoby to: ekscytujące! Wspaniale było zobaczyć Roberta Kubicę za kierownicą M4 DTM. Inni kierowcy, jak Nick Yelloly, Philipp Eng czy Marco Wittmann, również wykonali niesamowitą robotę" - przekazał monachijski zespół.
If we had to describe the DTM test in Jerez de la Frontera in just one word, it would be: exciting! It was fantastic to see Robert Kubica at the wheel of the BMW M4 DTM. And the other drivers – Nick Yelloly, Philipp Eng and Marco Wittmann – also did an awesome job. #RACETHELIMIT pic.twitter.com/ItaXluZrO7
— BMW Motorsport (@BMWMotorsport) December 13, 2019