DTM: Robert Kubica w piątek podkręcił tempo. Kontrakt z BMW o krok

Materiały prasowe / BMW / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / BMW / Na zdjęciu: Robert Kubica

Robert Kubica w piątek przejechał w Jerez dystans 117 okrążeń i poprawił znacząco czas względem czwartku. Łączny bilans Polaka po dwóch dniach testów DTM to 245 "kółek". Wydaje się, że kontrakt z BMW jest o krok.

W czwartek Robert Kubica był najwolniejszym kierowcą w stawce DTM, ale równocześnie tracił ledwie nieco ponad 0,3 s do Marco Wittmanna, który stanowił dla niego punkt odniesienia jako lider BMW w sezonie 2019. Biorąc pod uwagę znacznie większe doświadczenie Niemca w tej serii wyścigowej, ten rezultat można było uznać za całkiem niezły.

Podczas drugiego dnia testów Kubica przyspieszył. O ile? To pozostaje tajemnicą, bo testy młodych kierowców DTM mają charakter zamknięty i uzyskanie dostępu do tabeli z czasami nie jest zadaniem łatwym. Udało nam się jedynie ustalić, że Polak razem z Philippem Engiem dość znacząco podkręcił tempo.

Czytaj także: Robert Kubica twardo stąpa po ziemi

- Obaj realizowali jednak różne programy testowe, więc nie należy zbyt mocno zwracać uwagi na cyferki przy ich nazwiskach - mówi nam osoba obecna na testach w Jerez.

ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica otwarty na starty poza F1. "Chodzi też o rozwój. Chcę się ścigać"

Kubica w piątek przejechał dystans 117 okrążeń. Dzień wcześniej na jego liczniku wybiło 128 "kółek". To pokazuje, że BMW zrobiło wszystko, aby 35-latek jak najlepiej wyczuł model M4 DTM. Tak postępuje zespół, który ma poważne plany względem danego kierowcy.

Należy bowiem pamiętać, że Kubica nadal nie ma podpisanego kontraktu z BMW. Jens Marquardt, szef działu motorsport w monachijskiej firmie, zapowiedział już, że ogłoszenia składu nie należy oczekiwać zbyt wcześnie. Niemcy chcą na spokojnie przeanalizować wyniki testów w Jerez.

- DTM może być moim celem, zdecydowanie - powiedział Kubica już w czwartek po pierwszym dniu testów (czytaj więcej o tym TUTAJ). Wiele wskazuje na to, że Polak na południu Hiszpanii wykonał swoje zadanie perfekcyjnie. Wystarczy przytoczyć wpis, jaki wieczorem opublikowało BMW w swoich social mediach.

Czytaj także: BMW już odczuwa tzw. efekt Kubicy

"Gdybyśmy mieli opisać testy DTM w Jerez jednym słowem, byłoby to: ekscytujące! Wspaniale było zobaczyć Roberta Kubicę za kierownicą M4 DTM. Inni kierowcy, jak Nick Yelloly, Philipp Eng czy Marco Wittmann, również wykonali niesamowitą robotę" - przekazał monachijski zespół.

Źródło artykułu: