Od środy do piątku trwały prywatne testy, jakie na torze Vallelunga zorganizowały Audi i BMW z myślą o nowym sezonie DTM. Zasady były proste - każdy z zespołów mógł dać szansę dwóm kierowcom. W przypadku marki z Monachium byli to Timo Glock i Philipp Eng.
Pogoda we Włoszech dopisała, więc BMW zrealizowało cały zaplanowany program testowy i sprawdziło wszystkie nowe elementy w M4 DTM. Łącznie Glock i Eng ukończyli 460 okrążeń toru Vallelunga, co daje dystans ok. 1850 kilometrów.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z testów. Wspaniale było zobaczyć tyle pozytywnej energii w zespole, dostrzec ile ciężkiej pracy włożono zimą w rozwój samochodu. Wszyscy są zmotywowani. Mi, jako kierowcy, daje to pewność siebie. Na torze zrealizowaliśmy wszystko, co chcieliśmy. Samochód jest łatwy w prowadzeniu, zrobiliśmy spory krok naprzód i nie mogę się doczekać kolejnego testu - powiedział Eng.
ZOBACZ WIDEO F1. Czy Robert Kubica ma szansę na udział w wyścigu w sezonie 2020? Ekspert rozwiewa wątpliwości
- Miło było wrócić do samochodu po długiej przerwie. Gdy pojawiłem się w padoku, dotarło do mnie, że to mój 20. rok w wyścigach samochodowych. Oczywiście jeśli odejmę czas spędzony w kartingu. Nadal mam w brzuchu motyle, kiedy wyjeżdżam na tor. Nic przez te lata się nie zmieniło i nie mogę się doczekać ponownego wyjazdu. Przez kilka okrążeń na torze w Vallelundze miałem ogromny uśmiech na twarzy. Naprawdę mi się podobało - dodał Glock.
W boksach BMW w Vallelundze można też było dostrzec Jonathana Aberdeina i Lucasa Auera, czyli dwóch kierowców, którzy dołączyli do zespołu przed nowym sezonem DTM. Mogli oni z bliska obserwować pracę ekipy. - To był interesujący test. Widziałem wszystkie procesy, jakie zachodzą w BMW. Do tego poznałem pracowników, obserwowałem pracę kierowców na torze. Jestem podekscytowany na myśl o kolejnych testach, w których już sam będę prowadzić samochód - powiedział Auer.
- Moją rolą w tym teście było obserwowanie, poznawanie zespołu i nauka tego jak funkcjonuje. Zebranie tych informacji było dla mnie bardzo cenne. Teraz nie mogę się doczekać wyjazdu za kierownicą M4 DTM podczas testów na torze Monza - dodał Aberdein.
W Vallelundze zabrakło Roberta Kubicy, który w czwartek gościł w Warszawie, gdzie prezentował swój program startów w DTM w barwach Orlen Tem ART. Natomiast w piątek Polak pojawił się we Włoszech, ale na torze Fiorano. Tam bowiem odbywał się dzień filmowy Alfy Romeo. Był to ostatni etap przygotowań do testów Formuły 1 w Barcelonie.
Kubica po raz pierwszy w tym roku zasiądzie za kierownicą M4 DTM w połowie marca. Wtedy ruszą przedsezonowe testy DTM na włoskiej Monzy.
Czytaj także:
Robert Kubica na torze Fiorano
DTM i F1. Najbardziej intensywny rok w życiu Roberta Kubicy