DTM. Robert Kubica szykuje się do trudnego zadania. "Nie mogę sobie wyznaczać wielkich celów"

Materiały prasowe / BMW / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / BMW / Na zdjęciu: Robert Kubica

- To jedno z największych wyzwań w moim życiu - powiedział Robert Kubica o startach w DTM. Polak zakończył testy F1 w Barcelonie i może poświęcić się nowej serii wyścigowej. Za kierownicą BMW M4 DTM zasiądzie w połowie marca.

W ubiegłych dwóch tygodniach Robert Kubica dwukrotnie siadał za kierownicą Alfy Romeo podczas zimowych testów Formuły 1. Wypadły one dość pomyślnie dla 35-latka, który w ubiegłą środę był najszybszym kierowcą w stawce. Po raz pierwszy od roku 2011 nazwisko Kubica trafiło na szczyt listy F1.

Jednak już w piątek Kubica opuścił Barcelonę, gdzie odbywały się jazdy F1, by poświęcić się serii DTM. Polak kontynuował pracę w symulatorze BMW, by jak najlepiej oswoić się z modelem M4 DTM. Do tej pory jeździł nim tylko raz - podczas grudniowych testów w hiszpańskim Jerez.

- To jedno z największych wyzwań w moim życiu. Mam ogromny szacunek do DTM, kierowców występujących w tej serii. Wiem, że będzie mi bardzo trudno, ponieważ zawodnicy w DTM są niezwykle utalentowani. Do tego znają dość dobrze realia tej serii - powiedział Kubica w rozmowie z ran.de.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Piękny gol i wpadka. W Ameryce Południowej nie ma nudy

Kubica ma niewielkie doświadczenie chociażby w kwestii współpracy z oponami Hankook, z których korzysta się w DTM. Mają one zupełnie inną charakterystykę niż te znane z F1. Na dodatek kierowcy podczas weekendu wyścigowego w piątek mają niewiele czasu, by zapoznać się z realiami.

- Dla mnie jako dla debiutanta będzie to dodatkowe utrudnienie. Widzę to jako wyzwanie, ale też sporą szansę - dodał Kubica.

Kubica w DTM startować będzie samochodem BMW, które w zeszłym roku odstawało od Audi. Za jego przygotowanie odpowiedzialny będzie prywatny zespół Orlen Team ART. - Będę debiutantem, więc muszę być realistą. Nie mogę sobie wyznaczać wielkich celów. Mam nadzieję, że DTM po prostu da mi szansę na ponownie ściganie się. Wierzę, że w tym świecie będę bardziej konkurencyjny. Gdybym odniósł sukces, byłaby to dodatkowa satysfakcja - stwierdził krakowianin.

Polak ma przy tym świadomość tego, że jeśli BMW nie nadrobi dystansu do Audi, to nie będzie w stanie walczyć o czołowe lokaty w DTM. - Konkurencyjność samochodu to ważny element tego projektu. Wierzę jednak, że wykonamy dobrze swoją pracę i uda nam się konkurować o zwycięstwa. Nie spodziewam się łatwego sezonu. Nigdy nie bałem się wyzwań i szanuję to zadanie, jakie jest przede mną - podsumował.

Kubica za kierownicą BMW M4 DTM usiądzie 16 marca, kiedy to na niemieckim Hockenheim rozpoczną się przedsezonowe testy. Potrwają one do 19 marca. Pierwszy weekend nowego sezonu DTM zaplanowano na 24-26 kwietnia. Odbędzie się on w belgijskim Zolder.

Czytaj także:
Ferrari żąda gwarancji od F1 z powodu koronawirusa
Robert Kubica najszybszy spośród kierowców Alfy Romeo

Komentarze (1)
avatar
yes
1.03.2020
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
"Nie mogę sobie wyznaczać wielkich celów" - myślałem, że chodzi o koronawirus (by nie mieć), a to tekst reklamowy...