NASCAR. Rasistowski skandal z udziałem Kyle'a Larsona. Obraził gracza w trakcie wirtualnego wyścigu

Reuters / John David Mercer / Na zdjęciu: wyścig serii NASCAR
Reuters / John David Mercer / Na zdjęciu: wyścig serii NASCAR

Kierowca Kyle Larson został zawieszony na czas nieokreślony przez NASCAR. Nie będzie też otrzymywać pensji od zespołu Chip Ganassi Racing. Larson podczas wirtualnego wyścigu wykrzykiwał rasistowskie teksty.

W tym artykule dowiesz się o:

Jako że sezon w motorsporcie został wstrzymany wskutek pandemii koronawirusa, kierowcy przenieśli się do świata wirtualnego. Zawody w różnego rodzaju symulatorach zaczęli organizować nie tylko zawodnicy Formuła 1, ale też ci z amerykańskiego NASCAR. Niedzielny wyścig w iRacingu zakończył się fatalnie dla Kyle'a Larsona.

Larson w trakcie rywalizacji myślał, że stracił kontakt z innym graczem. Gdy sprawdzał mikrofon i jakość połączenia, wypowiedział słowa "słyszysz mnie, czarnuchu?". Wprawdzie rywal po drugiej stronie ekranu okazał się być białym mężczyzną, ale rasistowski tekst wywołał olbrzymie poruszenie w USA.

NASCAR postanowiło zawiesić Larsona ze skutkiem natychmiastowym i zapowiedziało, że odzyska on licencję dopiero w momencie, gdy przejdzie specjalny kurs resocjalizacji. Co więcej, zespół Chip Ganassi Racing zapowiedział, że w najbliższym czasie nie będzie wypłacać pensji 27-latkowi.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

Amerykanin postanowił zareagować na wywołany przez siebie kryzys umieszczeniem specjalnego filmu w social mediach. - Popełniłem błąd. Powiedziałem słowo, którego nigdy nie powinienem był wymawiać. Nie ma na to usprawiedliwienia. Nie jestem wychowany w taki sposób, by mówić takie rzeczy. To było coś okropnego. Bardzo mi przykro - powiedział Kyle Larson na nagraniu.

- Rozumiem, że nie da się naprawić szkód, które wyrządziłem. Chcę wam jednak wszystkim powiedzieć, jak bardzo jest mi przykro. Mam nadzieję, że wszyscy jesteście bezpieczni w tych trudnych czasach - dodał.

"Jesteśmy bardzo rozczarowani tym, co powiedział Kyle podczas niedzielnego wyścigu iRacing. To były słowa obraźliwe, kompletnie niedopuszczalne. Został on zawieszony w prawach kierowcy, więc zawiesiliśmy mu też wypłatę wynagrodzenia. Będziemy pracować nad tym, by rozwiązać tę sytuację" - przekazał zespół Chip Ganassi Racing.

Larson ma japońskie korzenie. Jego dziadkowie trafili do obozu dla uchodźców w Kalifornii podczas II wojny światowej. Do NASCAR trafił poprzez program "Drive for Diversity", który miał na celu promowanie różnych innych ras i kultur w wyścigach. Jest jedynym kierowcą japońskiego pochodzenia, który wygrał wyścig NASCAR.

Niewykluczone, że słowa wypowiedziane przez Larsona sprawią też, że straci on część swoich kontraktów sponsorskich. Amerykańskiego kierowcę wspierają m.in. McDonald's, Credit One Bank oraz Chevrolet.

Czytaj także:
Kariera Roberta Kubicy naznaczona pechem
Williams chyli się ku upadłości. Latifi może przejąć zespół

Komentarze (1)
avatar
steffen
13.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No straszne, jak on tak mógł. Czemu go od razu nie rozstrzelali, wirtualnie oczywiście ;)