F1. Sergio Perez zakażony koronawirusem. Robert Kubica: To dzwonek alarmowy

Sergio Perez to pierwszy kierowca Formuły 1, u którego wykryto zakażenie koronawirusem. Zdaniem Roberta Kubicy, to powinien być dzwonek alarmowy dla wszystkich.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Robert Kubica Materiały prasowe / DTM / Na zdjęciu: Robert Kubica
Z powodu zakażenia koronawirusem Sergio Perez nie wystąpi w najbliższych wyścigach Formuły 1. Kierowca Racing Point wrócił na dwa dni do Meksyku, gdzie spotkał się z mamą, która miała poważny wypadek. - Nawet nie wiem, gdzie to złapałem. Nie mam żadnych objawów. To tylko pokazuje, jak wrażliwi i podatni na koronawirusa jesteśmy - mówił 30-letni Meksykanin.

Zdaniem Roberta Kubicy, informacja o zakażeniu Pereza powinna być dla wszystkich ostrzeżeniem. - To taki dzwonek alarmowy. Myślę, że my wszyscy, kiedy skończyły się największe restrykcje, trochę odpuściliśmy. Oczywiście z zależności od kraju, w którym mieszkałeś, ludzie bardzo różnie odbierali ten okres. W zależności od ograniczeń oraz tego, co się działo ich środowisku - powiedział Kubica w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Wspomniał, że przeżył szok, gdy po raz pierwszy przyjechał do Polski po wybuchu pandemii. Ludzie w naszym kraju zachowywali się tak, jakby nic się nie wydarzyło. Kubica wcześniej przebywał we Włoszech, gdzie przez dwa miesiące nie mógł wyjść z domu - To pokazuje, że naprawdę trzeba zachować ostrożność - dodał.

Robert Kubica w sobotę zadebiutuje w serii DTM. Polski kierowca z obawami podchodzi do pierwszych wyścigów i zdaje sobie sprawę z tego, że nie będzie mu łatwo walczyć o czołowe pozycje.

W dniach 1-2 sierpnia na torze Spa-Francorchamps w Belgii odbędą się dwa wyścigi z udziałem Roberta Kubicy, który ścigać się będzie w barwach zespołu BMW Orlen. Dla tego teamu, jak i dla samego Polaka to debiut w serii wyścigów DTM. Kubica wie, że pierwsze wyścigi będą dla niego trudne.

- Z reguły nie jest łatwo, gdy debiutujesz. A gdy debiutujesz z debiutującym zespołem, sytuacja robi się jeszcze trudniejsza - powiedział Kubica w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". Pandemia koronawirusa sprawiła, że ograniczono liczbę testów, przez co Kubica nie miał zbyt wielu okazji do jazdy bolidem.

Kubica zdaje sobie sprawę z tego, że w pierwszych wyścigach najważniejsze będzie zbieranie doświadczenia i nauka. - Nie masz kogoś, kto jest twoim wyznacznikiem, kto wie, w którym kierunku pójść. Myślę, że to na teraz najtrudniejszy aspekt, pomijając jazdę i moją pracę. Dlatego jesteśmy przygotowani tylko do pewnego stopnia. A w pewnym stopniu było wiadomo, że pierwsze weekendy to będzie bardziej zbieranie doświadczenia i nauka, niż rywalizacja z dużo bardziej doświadczonymi kierowcami i zespołami - dodał Kubica.

Do tej pory Polaka oglądaliśmy tylko w sesjach testowych i treningowych Formuły 1 oraz przedsezonowych testach DTM. W niemieckiej serii wyścigowej Kubica jest debiutantem. 35-latek nie zna za dobrze stosowanych tam konstrukcji i dlatego ze spokojem i obawami czeka na pierwsze wyścigi.

Czytaj także:
DTM. Robert Kubica w nieznanym świecie. Jedyny taki sezon Polaka
Startuje seria DTM. Sprawdź, gdzie oglądać wyścig Roberta Kubicy (transmisja)

ZOBACZ WIDEO: Siatkówka. Polska - Niemcy. Bednorz zaskoczył. "Grałem w jeszcze dziwniejszym meczu we Włoszech"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×