DTM. Robert Kubica znów przedostatni w treningu. Nieudany piątek za Polakiem

DTM. Jens Marquardt zmienia stanowisko w BMW. To on namówił Roberta Kubicę do startów

Już pierwszy trening DTM na torze Zolder nie ułożył się po myśli Roberta Kubicy, który zakończył rywalizację na przedostatnim miejscu i wyprzedził jedynie startującego gościnnie Benoit Treluyera. Niestety, w drugiej sesji treningowej DTM sytuacja kierowcy Orlen Team ART nie uległa diametralnej poprawie.

Poprawa warunków na torze w Belgii oraz wyższe temperatury sprawiły, że kierowcy DTM byli w stanie kręcić nieco lepsze czasy niż w pierwszym treningu. Dlatego też Kubica poprawił tempo względem wcześniejszej sesji, ale nie zmieniło to jego pozycji. Po raz kolejny 35-latek sklasyfikowany został na przedostatniej lokacie.

Kubica obrał nieco inną taktykę na popołudniowy trening niż reszta stawki DTM. Kierowca Orlen Team ART wyjechał nieco później na tor i gdy w połowie sesji wszyscy zjechali do alei serwisowej, on pozostał w akcji i miał czysty tor. To właśnie wtedy krakowianin wykręcił swój najlepszy wynik - 1:20.200.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: była gwiazda narciarstwa szaleje na wakeboardzie

Jeśli szukać pozytywu w występie reprezentanta Orlen Team ART, to jest nim zmniejszenie strat do czołówki. O ile w pierwszym treningu Kubica był wolniejszy o 1,761 s. od najszybszego Robina Frijnsa, o tyle teraz jego strata do najlepszego Rene Rasta wyniosła 1,273 s.

DTM - Zolder - II trening - wyniki:

Czytaj także:
Lewis Hamilton przeciwieństwem Michaela Schumachera
Czerwona strefa w Portugalii