Robert Kubica uchyla rąbka tajemnicy. Zwiąże się z dużą marką?

- Nordschelife to miejsce z bogatą historią - mówi Robert Kubica, który chce się ścigać w wyścigach długodystansowych rozgrywanych na tej nitce toru. Czy Kubica w serii NLS reprezentować będzie jednego z potentatów motoryzacyjnych? To niewykluczone.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Robert Kubica Materiały prasowe / DTM / Na zdjęciu: Robert Kubica
Fatalna pogoda i opady śniegu sprawiły, że Robert Kubica wciąż nie ma na swoim koncie ani jednego występu w Nurburgring Langstrecken Serie (szczegóły TUTAJ). To seria wyścigów organizowanych na Nordschleife, czyli północnej pętli toru Nurburgring. Obecnie ten obiekt uznawany jest za zbyt niebezpieczny m.in. dla Formuły 1, stąd odbywa się tam rywalizacja jedynie wolniejszych pojazdów.

- Nordschleife to miejsce z bogatą historią. Każdy kto kocha motorsport, wielkie wyzwania i stare tory, może tego wszystkiego doświadczyć właśnie tam - powiedział Kubica w "Auto Motor und Sport".

Ze względu na przepisy, Kubica w NLS mógłby startować maksymalnie samochodem klasy GT3. To nieco zmodyfikowane samochody produkcyjne, którym osiągami daleko do F1 czy innych prototypów. - Kilka razy testowałem samochód GT3. Nie jestem ich fanem na normalnych torach, bo przez większość czasu jeździłem w bolidach F1. Wymagają innego stylu jazdy i umiejętności niż GT3 - zauważył Kubica.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o 12-latku. Zwróć uwagę na jego technikę

- Na Nordschleife wszystko wygląda inaczej, ze względu na unikatowy charakter tego toru. GT3 to tutaj najwyższa kategoria, a zatem to taka Formuła 1 na Nordschleife - dodał Kubica.

Problem krakowianina polega na tym, że aby móc startować pojazdem GT3 na Nordschleife, trzeba najpierw uzyskać stosowną licencję. Kubica jej nie posiada, a odwołanie ostatniego wyścigu sprawiło, że zdobycie jej w roku 2021 może być trudniejsze niż pierwotnie zakładano. Wszystko z powodu kolizji terminów z European Le Mans Series czy Formułą 1.

Nazwisko Kubica ma jednak magię przyciągania kibiców i sponsorów. Czy któryś z producentów motoryzacyjnych rozmawiał już z Polakiem, aby przygotować mu konkurencyjny samochód GT3 na wyścigi NLS? - Być może - odpowiedział z uśmiechem Kubica.

- Gdybym miał się ścigać samochodem produkcyjnym na Nordschleife, to bym to zrobił. Gdybym dostał taki wóz na torze w Barcelonie, to bym odmówił. W Nordschleife chodzi o wyjątkowość tej trasy, która przenosi cię w przeszłość. Zawsze byłem fanem ulicznych obiektów. Nordschleife nim nie jest, ale podejście jest podobne. Każdy błąd może cię słono kosztować - podsumował Kubica.

Czytaj także:
"Zabierzcie stąd politykę". Były mistrz świata o postawie Hamiltona
Pali się grunt pod nogami Bottasa

Czy Robert Kubica odniesie sukces w NLS?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×