Wszystko wskazywało na to, że Robert Kubica w imponującym stylu może zadebiutować w 24h Le Mans. Polak, wraz z zespołem WRT, był blisko wygranej w tym prestiżowym wyścigu. Jednakże na ostatnich kilometrach ekipę Polaka spotkał ogromny pech.
Na ostatnim okrążeniu pojazd WRT prowadził Yifei Ye. Ten jednak nagle stanął i nie był w stanie dalej jechać. Cała sytuacja wyglądała dramatycznie i ciężko sobie wyobrazić przegraną w bardziej "spektakularnym" stylu.
Gdy samochód całkowicie stanął na torze widać było wielką konsternację w zespole WRT. To jednak jest jak najbardziej zrozumiałe, ponieważ mowę odebrało polskim komentatorom.
- Mowę nam odebrało. Kilka minut temu nie mogliśmy uwierzyć ile mamy szczęścia, teraz nie wierzymy w nasze nieszczęście - skomentował komentator polskiego oddziału Eurosportu.
Tę sytuację po prostu trzeba zobaczyć.
Historia jak z sennego koszmaru.
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) August 22, 2021
Robert Kubica wraz ze swoim zespołem prowadzą w klasie LMP2 podczas #LeMans24, są już na ostatnim okrążeniu, aż tu nagle...
pic.twitter.com/vnfl7vEpif
Zobacz także: Fatalny wypadek w 24h Le Mans
Zobacz także: Oranie pola rajdówką? To możliwe!