Polski kierowca na podium na Imoli? Jest na to szansa
W niedzielę kierowcy rywalizujący w European Le Mans Series będą ścigać się na słynnym torze Imola. Mateusz Kaprzyk, polski zawodnik zespołu Inter Europol Competition, zapowiada walkę o podium.
Ambitny Polak nie kryje, że liczy na zdecydowanie lepszy rezultat podczas zbliżającego się wyścigu. Deklaruje walkę o podium.
- Jestem spokojny o swój występ. Czuję się mocny. Dużo trenowałem na symulatorze. Mam nadzieję, że moi zmiennicy szybko odnajdą się na torze, który nie jest łatwy. Znam go z rywalizacji w 2020 roku, kiedy ścigałem się w Formule 4. Nasz pierwszy wyścig w tym sezonie nie był udany, więc mam nadzieję, że teraz zdecydowanie poprawimy wynik. Liczę na wejście do TOP 5 i walkę o podium - mówi Kaprzyk.
ZOBACZ WIDEO: To się nazywa moc! Zobacz, co wyczarowała Anita WłodarczykKierowca Inter Europol Competition ma dobre wspomnienia ze swoich startów na torze Imola. To właśnie tam został pierwszym Polakiem w historii, który zdobył punkty w prestiżowych mistrzostwach Włoch Formuły 4.
Załogę Inter Europol Competition oznaczoną numerem 14 razem z polskim kierowcą tworzą James Dayson oraz Noam Abramczyk. Partnerzy Mateusza Kaprzyka również są przekonani, że w ten weekend polska ekipa może powalczyć na Imoli o najwyższe lokaty w klasie LMP2.
- Bardzo się cieszę z powrotu do kokpitu samochodu wyścigowego. Imola to historyczny tor, trudny technicznie i pełen wyzwań. Jazda tam to prawdziwa przyjemność. Zobaczymy, co uda nam się jako zespołowi osiągnąć w ten weekend - powiedział Dayson.
Zawodnicy European Le Mans Series rozpoczną pierwszy trening w piątek o 11:30. W sobotę odbędą się kolejne jazdy próbne oraz kwalifikacje. Klasa LMP3, w której startuje Kaprzyk, zmagania o pole position rozpocznie o 14:25. Sam wyścig ruszy w niedzielę o 11.30.
Czytaj także:
Nowy zespół w F1? Amerykanin buduje koalicję
Ekipa Kubicy coraz bliżej zmiany właściciela. Powstanie nowy gigant?