Kolejny mistrz olimpijski z Londynu musi oddać medal. Artur Tajmazow skazany za doping

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Paul Gilham / Na zdjęciu: Artur Tajmazow
Getty Images / Paul Gilham / Na zdjęciu: Artur Tajmazow
zdjęcie autora artykułu

Uzbek Artur Tajmazow siedem lat temu świętował zdobycie złotego medalu olimpijskiego w zapasach. Po ponownym przebadaniu próbek okazało się, że stosował zakazane środki. Jest siódmym mistrzem olimpijskim z Londynu, który został zdyskwalifikowany.

Bez wątpienia Artur Tajmazow mógł być legendą zapasów w stylu wolnym. Reprezentant Uzbekistanu przez lata nie miał sobie równych na światowych matach. Dwukrotnie był mistrzem globu, a trzykrotnie z rzędu triumfował w igrzyskach olimpijskich w kategorii 120 kg. Karierę kończył w blasku chwały. Po latach okazało się, że wszystkich oszukiwał.

Już po raz drugi Tajmazow stracił olimpijski medal. W 2017 roku odebrano mu złoto za zwycięstwo podczas igrzysk w Pekinie (2008). Teraz okazało się, że zakazane substancje Uzbek stosował również podczas igrzysk w Londynie, które rozegrano cztery lata później. Międzynarodowy Komitet Olimpijski potwierdził, że Tajmazow został zdyskwalifikowany.

MKOl regularnie bada próbki sportowców startujących na poprzednich igrzyskach olimpijskich, wykorzystując przy tym nowe techniki, które przed laty nie były dostępne. Jak poinformował "BBC", Tajmazow jest już 60 sportowcem przyłapanym w ten sposób na stosowaniu dopingu. Próbki mogą być badane do 2020 roku.

"Walka z dopingiem jest dla MKOl najwyższym priorytetem. Stosujemy politykę zerowej tolerancji, aby zwalczać oszustwa i sprawiać, by każdy odpowiedzialny za używanie lub dostarczanie zakazanych środków poniósł konsekwencje" - głosi w oświadczeniu Międzynarodowy Komitet Olimpijski.

Tajmazow to siódmy mistrz olimpijski, który po latach został złapany na dopingu. Wcześniej medale odebrano czterem reprezentantom Kazachstanu oraz dwóm Rosjankom. Są to Tatiana Łysenko (rzut młotem), Julija Zaripowa (3000 m z przeszkodami), Zulfija Czinszanlo, Maiya Maneza, Swietłana Podobedova i Ilya Ilin (wszyscy podnoszenie ciężarów).

Zobacz także: Igrzyska Olimpijskie 2020. Pięć historii o miłości Transfery. Zaskakujące informacje z Hiszpanii. Arkadiusz Milik na radarze Betisu!

ZOBACZ WIDEO Niezwykle skromny człowiek. Wojciech Nowicki: Sodówka nie uderzyła mi do głowy [cała rozmowa]

Źródło artykułu:
Komentarze (5)
avatar
--iki--
31.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
z tego wynika ze wszyscy mistrzowie biora tylko nie wszyskich lapia i nie wszyskich stac na to zeby sie dobrze "doplukac" przed startem  
avatar
q
26.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co za idiotyzm! Sportowcy już na poziomie amatorskim biorą środki dopingujące, a co dopiero zawodowcy. Ludzie nie mają pojęcia o kulisach zawodowego sportu. Przecież idąc takim tokiem rozumowan Czytaj całość
avatar
Katon el Gordo
25.07.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Czy Łukasz Witczyk może być traktowany jako poważny i znający się na swoim rzemiośle dziennikarz sportowy skoro artykuł o ZAPASACH umieszcza w dziale LEKKA ATLETYKA ? Odpowiedź jest oczywista. Czytaj całość
avatar
Politechnik
24.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Walka z dopingiem to jak walka z wiatrakami . Oszuści maja przewagę kilku lat nad możliwościami organizacji antydopingowej .  
avatar
yes
24.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gdyby sprawdzili 8 innych próbek to też by coś znaleziono. "...jest już 60 sportowcem przyłapanym w ten sposób na stosowaniu dopingu. Próbki mogą być badane do 2020 roku" - o jakie i czyje prób Czytaj całość