Rosjan wyrzucono, a i tak zdominowali mistrzostwa Europy. Legenda grzmi

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Andrzej Supron
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Andrzej Supron

- Muszą być wprowadzone ograniczenia, na przykład po jednym zawodniku ze Wschodu w danej reprezentacji - mówi "Faktowi" Andrzej Supron, prezes Polskiego Związku Zapaśniczego.

W tym artykule dowiesz się o:

W Budapeszcie w ostatnich dniach odbyły się mistrzostwa Europy w zapasach. Co prawda w stolicy Węgier nie wystartowała reprezentacja Rosji, ale zawodnicy z tego kraju znaleźli się w składach... innych kadr. I odnieśli sporo sukcesów.

Najbardziej jaskrawym przykładem jest reprezentacja Słowacji w stylu wolnym, która niemal w całości złożona jest z zapaśników ze Wschodu.

To nie podoba się Andrzejowi Supronowi, który w mocnych słowach wypowiedział się na temat zaistniałej sytuacji w Budapeszcie.

ZOBACZ WIDEO: To miała być wyrównana walka. Ukrainiec potężnie znokautował przeciwnika

- Muszą być wprowadzone ograniczenia. Na przykład po jednym zawodniku ze Wschodu w reprezentacji danego kraju. Inaczej będziemy mieli niedługo mistrzostwa Kaukazu. Rozmawiamy o tym z szefami światowej federacji - powiedział "Faktowi".

- Oni nawet w tych nowych ojczyznach nie trenują, siedzą u siebie w domu.
Przyjeżdżają jedynie na wielkie zawody - dodał Artur Albinowski, trener reprezentacji Polski w stylu wolnym.

"Fakt" podkreśla, że problem narasta i nie da się go już zamieść pod dywan. W wielu krajach zapasy podupadają, rodzinni zawodnicy przegrywają rywalizację o miejsce z zapaśnikami pochodzącymi z Rosji.

Czytaj także:
Piłkarz Cracovii pomaga armii
Zieliński porównał mecz do imprezy