Towarzyszył jej do samego końca. Mężem Bogumiły Wander był słynny polski żeglarz

East News / VIPHOTO / Na zdjęciu: Bogumiła Wander
East News / VIPHOTO / Na zdjęciu: Bogumiła Wander

We wtorek (30.07) zmarła Bogumiła Wander. W ostatnich chwilach życia był przy niej mąż Krzysztof Baranowski - utytułowany żeglarz i kapitan jachtowy.

Bogumiła Wander była jedną z najsłynniejszych spikerek w historii polskiej telewizji. Kobieta zmarła we wtorek, w wieku 80 lat. Zmagała się z chorobą Alzheimera.

Do ostatnich chwil towarzyszył jej mąż - Krzysztof Baranowski. Bardzo doświadczony polski żeglarz regularnie odwiedzał chorą w specjalistycznym ośrodku leczniczym i przekazywał mediom informacje na temat stanu jej zdrowia.

Para pobrała się w 2005 roku. Gdy się poznali, oboje byli w związkach małżeńskich, mieli też dzieci. Sam Baranowski pisał o tym w swojej książce.

"Beznadziejna sytuacja. Ona miała męża i syna, ja żonę i dwójkę dzieci. Ale nie potrafiłem się oprzeć, by tej pięknej kobiety kolejny raz nie zaprosić na przejażdżkę" - czytamy.

Krzysztof Baranowski to znany polski żeglarz. latach 1965–1966 brał udział w wyprawie naukowo- żeglarskiej wokół Ameryki Południowej. W czerwcu  1972 zajął 12. miejsce w transatlantyckich regatach samotnych żeglarzy z  brytyjskiego Plymouth do  amerykańskiego Newport.

Bezpośrednio po ukończeniu zmagań Baranowski postanowił podjąć się kolejnego wyzwania. Na swoim jachcie "Polonez" kontynuował podróż dookoła świata i dopłynął do chilijskiego przylądku Horn. Został tym samym pierwszym Polakiem, który samotnie przebył tę trasę.

Prawie 30 lat później po raz kolejny opłynął glob. Tym razem jednak wyruszył w przeciwnym kierunku. Rejs trwał od 2 października 1999 do 30 sierpnia 2000, a on sam płynął na jachcie "Lady B" (co ciekawe, statek otrzymał swoją nazwę na cześć Bogumiły Wander).

Punktem startowym i końcowym tej podróży był portugalski port Villamoura. W trakcie rejsu Baranowski pokonał 24 tys. mil morskich trasą równikową i zawitał do przeszło 20 portów. Trasa wiodła m.in. przez Wyspy Kanaryjskie, Karaiby, Kanał Panamski, Tahiti, Australię, Seszele, Morze Czerwone i Śródziemne.

- Strach jest nieustanny. Samotna żegluga to jest taka jazda po bandzie, jeden zły krok i człowieka nie ma - wspominał po latach swoje samotne podróże dookoła globu na antenie Polskiego Radia.

Wyprawy Baranowskiego przyniosły mu dużą rozpoznawalność i sprawiły, że stał się jednym z największych popularyzatorów nauki w Polsce. Wielokrotnie występował w programach dla młodzieży emitowanych przez TVP. Przez wiele lat był również dziennikarzem, a zbiór jego reportaży z czasów pierwszej podróży dookoła świata ukazał się w "Trybunie Ludu". Jest też autorem i współautorem książek o tematyce podróżniczej.

W 2023 roku Polskę obiegła informacja, że 85-letni Baranowski planuje ruszyć w swój trzeci rejs dookoła świata. Gdyby tego dokonał, zostałby prawdopodobnie najstarszym żeglarzem, jaki samotnie opłynął glob. Ostatecznie jednak nie udało mu się zrealizować tego przedsięwzięcia.

Czytaj też:
Fantastyczne wieści. Polak walczy o złoto
Nowe fakty ws. Klepackiej. "To ona była agresywna"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty