MŚ w klasie 49er: nieznaczny spadek Januszewskiego i Nowaka

Tomasz Januszewski i Jacek Nowak po nieco słabszych wynikach spadli na ósme miejsce w mistrzostwach świata klasy 49er i 49erFX w Clearwater w Stanach Zjednoczonych. W niedzielę, podczas ostatniego dniem regat, Polacy powalczą jeszcze jednak o podium.

Maciej Frąckiewicz
Maciej Frąckiewicz
Materiały prasowe / Jen Edney/Edney AP/49er Class

Za zawodnikami kolejny dzień żeglowania w sprzyjających warunkach. W sobotę wiatr wiał z siłą dochodzącą do piętnastu węzłów i nie było zbyt dużej fali więc nic nie przeszkadzało w przeprowadzeniu większości zaplanowanych na dziś wyścigów. Poza srebrną grupą mężczyzn, która zaliczyła tylko jeden start, wszyscy w klasach 49er i 49erFX popłynęli dziś trzy wyścigi.

Tak samo jak w piątek, jako pierwsze ściganie rozpoczęły panie. Tutaj nowymi liderkami zostały reprezentantki Hiszpanii Tamara Echegoyen i Berta Betanzos, które zajęły dziś miejsca drugie, pierwsze i trzecie. Zawodniczki z Półwyspu Iberyjskiego od dwóch dni pływają najlepiej w całej stawce, ale wczorajsze wygrane trzy wyścigi nie dały im jeszcze miejsca na podium. Dopiero po sobotnich wynikach "wskoczyły" do pierwszej trójki i to od razu na prowadzenie.

Z kolei awans z lokaty trzeciej na drugą zanotowały broniące srebrnego medalu Martine Grael i Kahena Kunze z Brazylii (miejsca 12., 3. i 2.). W końcu do pozycji medalowej dotarły małymi krokami broniące tytułu Włoszki Giulia Conti i Francesca Clapcich, które po tym jak dwukrotnie były siódme oraz raz czwarte, przesunęły się z miejsca siódmego na trzecie. Reprezentantki Italii z dnia na dzień notowały awans o kilka pozycji aż w końcu dostały się do czołówki.

Natomiast w złotej grupie mężczyzn Tomasz Januszewski i Jacek Nowak (AZS UWM Olsztyn) zanotowali tym razem gorszy dzień niż poprzednie, bo najpierw minęli linię mety na dziewiątej pozycji, później zajęli miejsce trzynaste, a na zakończenie dnia dopiero dziewiętnaste. Co prawda reprezentanci Energa Sailing Team Poland spadli w klasyfikacji generalnej tylko o jedno "oczko" i zajmują ósmą pozycję, ale do podium tracą już dwadzieścia dwa punkty. Jednak nasi żeglarze na pewno się nie poddadzą i jeszcze powalczą w niedzielę o medal.

Na prowadzeniu niezmiennie z bezpieczną przewagą znajdują się obrońcy tytułu Peter Burling i Blair Tuke z Nowej Zelandii, którzy drugi dzień z rzędu nie potrafili żeglować na równym poziomie i miejsca czwarte oraz drugie przedzielili dwudziestym. Wszystko wskazuje jednak na to, że trzykrotni mistrzowie świata pomimo gorszej dyspozycji zmierzają po czwarty z rzędu triumf w mistrzostwach świata oraz po dwudzieste trzecie zwycięstwo z rzędu w zawodach międzynarodowych. Zmiany nastąpiły z kolei na dwóch kolejnych lokatach. Na drugą pozycję awansowali reprezentanci Austrii Nico Luca Marc Delle Karth i Nikolaus Leopold Resch po miejscach piątym, ósmy oraz ponownie piątym, a trzeci są obecnie Duńczycy Jonas Warrer i Anders Thomsen (miejsca 1., 7. i 9.).

W grupie srebrnej odbył się tylko jeden wyścig i w nim ambasadorzy programu Energa Sailing Łukasz Przybytek z Pawłem Kołodzińskim (AZS AWFiS Gdańsk) zajęli w nim dobre czwarte miejsce, co pozwoliło przesunąć się im z pozycji trzydziestej drugiej na dwudziestą ósmą w całych zawodach.

Niedziela będzie ostatnim dniem mistrzostw świata i prawie każda grupa ma zaplanowane po trzy wyścigi finałowe oraz po jednym medalowym. Jedynie dla srebrnej grupy kobiet przewidziano dwa starty. W wyścigu medalowym może wziąć udział tylko dziesięć pierwszych załóg klasyfikacji generalnej po dotychczasowych wyścigach i będzie on punktowany podwójnie więc będzie można w nim dużo zyskać, ale również dużo stracić.

Wyścigi finałowe złotych grup w klasach 49er i 49erFX rozpocząć się mają o godzinie 10:00 czasu miejscowego czyli 16:00 czasu polskiego. Natomiast wyścigi medalowe przewidziane są na 15:00 oraz 15:30 czasu lokalnego (21:00 i 21:30 w Polsce) i jako pierwsze popłyną panie.

Maciej Frąckiewicz

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×