Od czwartku 22 września w Górkach Zachodnich w Gdańsku trwają żeglarskie mistrzostwa Polski klas olimpijskich. Podczas pierwszego dnia regat panowała bardzo dobra pogoda do szybkiego żeglowania, ponieważ wiatr wiał z prędkością od 14 do 16 węzłów.
Liderem w klasie RS:X mężczyzn jest trzeci przed rokiem utalentowany Radosław Furmański (DKŻ Dobrzyń), który w pierwszym wyścigu był drugi, a w dwóch następnych najlepszy. Pod nieobecność mistrza świata Piotra Myszka oraz brązowego medalisty mistrzostw Europy, kontuzjowanego Pawła Tarnowskiego (SKŻ Ergo Hestia Sopot) młody żeglarz bój o złoty medal stoczy z trzecim zawodnikiem igrzysk w Londynie Przemysławem Miarczyńskim (SKŻ Ergo Hestia Sopot). Reprezentant Energa Sailing Team Poland pierwszy wyścig wygrał, a następnie zajął miejsca trzecie oraz drugie i w klasyfikacji generalnej zajmuje druga pozycję.
Furmański jest wielokrotnym medalistą mistrzostw świata i Europy w kategoriach młodzieżowych i jest polską nadzieją na sukcesy w najwyższej kategorii wiekowej. Reprezentant Volvo Youth Sailing Team Poland przyznał, że był gotowy nawet na warunki słabowiatrowe, które wymagają od zawodników większego wysiłku.
- Byłem przygotowany na najgorsze czyli na to, że będzie słaby wiatr i będzie trzeba włożyć dużo pracy w to, żeby wygrać. Tym bardziej, że przyjechali także zawodnicy z Białorusi, Rosji i Norwegii. Jednak okazało się, że pierwszego dnia panowały bardzo fajne warunki, bo był silny wiatr od morza oraz duża morska fala - powiedział Radosław Furmański.
ZOBACZ WIDEO: Paraolimpijski serwis techniczny. Tu naprawią każdy wózek i protezę (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
20-letni windsurfer przyznał, że w pierwszym wyścigu mógł postarać się o lepszy start. Wtedy mógłby nawiązać walkę ze starszym i bardziej utytułowanym Miarczyńskim, któremu start wyszedł wręcz idealnie.
- Potrzebny był tylko dobry start i odpowiednia prędkość. Pierwszy wyścig miałem trochę gorszy przez słabszy start, który Przemek miał z kolei bardzo dobry, bo wystartował na pełnej prędkości i już na samym początku miał około 10 lub 15 metrów przewagi nad resztą stawki więc nie było już możliwe to, żebym w takich warunkach go dogonił. W związku z tym on wygrał, a ja byłem drugi. Jednak w dwóch kolejnych wyścigach miałem już lepsze starty, dobrą prędkość, a także nie popełniałem zbyt wielu błędów i udało mi się "dojechać" dwa razy pierwszy więc jestem bardzo zadowolony - zakończył Furmański.
Organizatorem regat, które potrwają do niedzieli, jest Polski Związek Żeglarski przy współpracy z Narodowym Centrum Żeglarstwa AWFiS Gdańsk i AZS Centralnym Ośrodkiem Sportu Akademickiego Gdańsk oraz miastem Gdańsk. Pod koniec poprzedniego tygodnia na tym akwenie odbyły się również mistrzostwa Polski juniorów i seniorów.
Maciej Frąckiewicz z Górek Zachodnich w Gdańsku