Za nami drugi dzień rywalizacji u wybrzeży Francji. Zawodnicy klasy Finn, tak samo jak windsurferzy, musieli czekać na pojawienie się silniejszego wiatru, żeby można było przeprowadzić wyścigi. Różnica polegała na tym, że deskarze na jakiś czas spłynęli na brzeg, a finniści jak pojawili się na wodzie przed godziną 11:00 to już tam pozostali i na rozegranie pierwszego startu musieli czekać kilka godzin. Ostatecznie udało się ukończyć jeden wyścig oraz rozpocząć drugi, ale kiedy siła wiatru spadła poniżej pięciu węzłów to został on przerwany oraz odwołany i żeglarze wrócili do portu.
Dwudzieste piąte miejsce zajął tego dnia aktualny mistrz Polski Piotr Kula (GKŻ Gdańsk), który zanotował minimalny awans w klasyfikacji generalnej z pozycji dwudziestej pierwszej na dwudziestą. Natomiast nie poszło najlepiej Mikołajowi Lahnowi, który został złapany na falstarcie przy wywieszonej czarnej fladze, co poskutkowało dyskwalifikacją z jedynego przeprowadzonego wyścigu. W efekcie wicemistrz naszego kraju spadł z pozycji trzynastej na trzydziestą drugą. Z kolei dwudziesty siódmy linię mety minął Krzysztof Stromski (YK Rewa) i przesunął się z pozycji czterdziestej dziewiątej na czterdziestą czwartą.
Nowym liderem został Ben Cornish z Wielkiej Brytanii, który był tego dnia najlepszy. Za nim metę przekroczył broniący tu srebrnego medalu Węgier Zsombor Berecz i dzięki temu awansował na drugą pozycję. Natomiast trzecią lokatę utrzymał Norweg Anders Pedersen. On we wtorkowym starcie był czwarty.
Kolejne wyścigi zaplanowane są na środę na godzinę 11:00. Zawody potrwają do soboty 13 maja.
ZOBACZ WIDEO Regaty Vendee Globe: do trzech razy sztuka
{"id":"","title":""}