ME w klasie Finn: Piotr Kula szesnasty, Mikołaj Lahn dziewiętnasty po piątkowych wyścigach

Materiały prasowe / Robert Deaves / www.flickr.com/finnclassphotos
Materiały prasowe / Robert Deaves / www.flickr.com/finnclassphotos

Piotr Kula awansował na szesnaste, a Mikołaj Lahn spadł na dziewiętnaste miejsce po piątym dniu mistrzostw Europy w olimpijskiej klasie Finn, które odbywają się w Marsylii - informuje obecny na mistrzostwach Maciej Frąckiewicz.

W tym artykule dowiesz się o:

W piątek zawodnicy klasy Finn wrócili do rywalizacji po jednodniowej przerwie, spowodowanej zbyt silnym wiatrem. W czwartek od rana panowały warunki podobne do tych z pierwszego dnia regat, bo wiatr osiągał w porywach około 40 węzłów. W ciągu dnia słabł on tylko na chwilę i ze względów bezpieczeństwa komisja sędziowska była zmuszona do odwołania startów. Tym razem udało się odrobić stracony dzień i przeprowadzić aż trzy wyścigi.

Pechowo dzień rozpoczął Piotr Kula (GKŻ Gdańsk), ponieważ został złapany na falstarcie przy wywieszonej czarnej fladze i w efekcie zdyskwalifikowano go z pierwszego wyścigu. Jednak później mistrz Polski pokazał na co go stać i w drugim wyścigu minął linię mety szesnasty, a w trzecim przypłynął drugi. Dzięki temu awansował z pozycji dwudziestej pierwszej na szesnastą. Natomiast wicemistrz naszego kraju Mikołaj Lahn najpierw był dziewiętnasty, a następnie trzydziesty ósmy oraz dwudziesty szósty i spadł z lokaty piętnastej na dziewiętnastą. Z kolei Krzysztof Stromski (YK Rewa) miał taki sam początek dnia jak Kula, a potem dopływał do mety na miejscach dziewiętnastym i czterdziestym dziewiątym, co pozwoliło mu przesunąć się z pozycji czterdziestej dziewiątej na czterdziestą siódmą.

Nowym liderem został Francuz Jonathan Lobert (miejsca 1., 8. i 1.), awansując z trzeciej pozycji, zajmowanej po środowych startach. Drugą lokatę utrzymał natomiast Norweg Anders Pedersen (miejsca 14., 10. i 3.), a na trzecią wskoczył broniący srebrnego medalu Węgier Zsombor Berecz (miejsca 9., 1. i 15.).

Na godzinę 10:00 w sobotę zaplanowany jest jeszcze jeden normalny wyścig dla całej floty. Następnie, według testowanej nowej formuły, pierwszych trzech zawodników klasyfikacji generalnej awansuje bezpośrednio do wielkiego finału, a żeglarze z miejsc 4-10 będą od godziny 13:00 ścigali się w wyścigu półfinałowym. Pierwsi dwaj, którzy miną linię mety, uzupełnią skład finału. Tam o medalu zadecyduje kolejność wpłynięcia na metę. Niestety żaden z Polaków nie ma już szans na awans do pierwszej dziesiątki, ponieważ ich starta punktowa do tych zawodników jest zbyt duża, żeby można było ja odrobić w jednym wyścigu.

ZOBACZ WIDEO Regaty Vendee Globe: do trzech razy sztuka

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)