Od początku tegorocznego festiwalu żeglarskiego Volvo Gdynia Sailing Days przeprowadzono po trzynaście wyścigów w ramach mistrzostw Polski w sprintach w klasach Laser Standard i Laser Radial.
W rywalizacji kobiet ścigało się jedenaście zawodniczek, a z końcowego zwycięstwa cieszyła się 18-letnia Weronika Folmer (KST Elektryk Grudziądz), która tylko raz mijała linię mety jako pierwsza i dokonała tego w najważniejszym wyścigu, bo w finale. We wcześniejszym półfinale młoda żeglarka zajęła miejsca drugie oraz trzecie. Za nią w ostatecznej klasyfikacji znalazły się Katarzyna Harc (TS Kuźnia Rybnik) oraz Zofia Kotowska (ŻMKS Poznań).
Po poniedziałkowych i wtorkowych wyścigach głównymi kandydatkami do złotego medalu były Wiktoria Walter (UKŻ Wiking Toruń) i Katarzyna Harc, które wygrały odpowiednio osiem oraz sześć z dziesięciu wyścigów. Tej pierwszej nie udało się jednak dojść do finału, a druga zajęła ostatecznie drugie miejsce.
Weronice nie było jednak łatwo wygrać, bo już od początku decydującego startu musiała gonić rywalki. - W tych regatach wygrałam tylko jeden, ale najważniejszy, bo finałowy wyścig. Jestem bardzo zadowolona, bo po raz pierwszy zostałam mistrzynią Polski. Na pierwszą boję weszłam ostatnia i dziewczyny miały już nade mną sporą przewagę. One trzymały się jednak razem i kradły sobie wiatr. Poza tym w trójkę zdecydowały się popłynąć w lewo, a ja skierowałam się prosto i dostałam jeszcze szkwał z prawej trony, dzięki czemu wyprzedziłam rywalki. Co prawda po drugiej halsówce, kiedy wchodziłyśmy na ostatnią prostą, Kasia Harc była przede mną, ale znowu popłynęłam w inna stronę, znowu dostałam szkwał i ponownie ją wyprzedziłam. Kasia wychodziła z siebie, aby mnie dogonić, ale nie dałam się wyprzedzić. W finale sprzyjały mi też warunki, bo przez pierwsze dwa dni mocno wiało, a ja lepiej sobie radzę w słabszych wiatrach - podsumowała swój występ Weronika Folmer.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Krzysztof Hołowczyc: Kibice są wspaniali. To dla nas wiele znaczy (WIDEO)
[/color]
We flocie męskiej marsz po końcowe zwycięstwo już we wtorek rozpoczął Adrian Raczkowski (UKŻ Wiking Toruń), kiedy okazał się najlepszy w czterech wyścigach i w jednym był drugi. Natomiast w środę 21-letni brązowy medalista poprzednich dwóch edycji gdyńskich regat nie dał się pokonać ani razu, wygrywając dwa półfinały oraz finał. Skład podium uzupełnili Kacper Stanisławski (MKŻ Arka Gdynia) i Kacper Błaszczyk (TS Kuźnia). W tej kategorii ścigało się 22 żeglarzy.
Błaszczyk liczy na lepszy wynik, bo wcześniej wygrał trzy poniedziałkowe oraz dwa wtorkowe wyścigi. - W tym roku po raz pierwszy ścigam się na Standardzie i jestem zadowolony z tego startu, aczkolwiek pewien niedosyt pozostał. W półfinale dwa razy byłem drugi i liczyłem na złoty medal, jednak ostatecznie uplasowałem się na trzeciej pozycji. Kondycyjnie zniosłem te regaty bardzo dobrze. W ogóle nie czuję się zmęczony, bo jestem przygotowany na trzy wyścigi po 50 minut, a w Gdyni mieliśmy maksymalnie pięć startów dziennie, ale rywalizacja trwała tylko po 10 minut. Wolę jednak ścigać się przy silniejszym wietrze, a takie warunki mieliśmy w poniedziałek i we wtorek, natomiast w decydującym wyścigu kiepsko wiało. Przychodził szkwał i za chwilę wszystko siadało - opisał regaty 17-letni zawodnik.
Biorąc pod uwagę swój wiek żeglarz rybnickiego klubu mógłby wziąć udział w mistrzostwach Europy juniorów klasie Laser Radial, które również będą rozgrywane w ramach regat Volvo Gdynia Sailing Days, ale ma jednak inne sportowe plany. - Laser Standard to większy żagiel, większe prędkości, ale także więcej pracy. Nie chcę jednak cofać się do Radiala i zamiast w Gdyni mam zaplanowany start we Francji w mistrzostwach Europy do lat 21. Teraz czeka mnie zgrupowanie w Górkach Zachodnich w Gdańsku, gdzie zamierzam rozpływać się oraz zmienić regulacje, aby nic nie pękło. 13 lipca wyjeżdżam na regaty, a w sześć dni później rozpoczynamy w Douarnenez walkę o medale - wyliczył Kacper Błaszczyk.
Kolejną konkurencją rozgrywaną w ramach Volvo Gdynia Sailing Days będą mistrzostwa Europy juniorów w klasie Laser Radial. Na piątek zaplanowano wyścig próbny, a łącznie na starcie ma stanąć około 270 żeglarzy. Triumfatorów poznamy w czwartek 13 lipca. Z kolei w sobotę rywalizację w Pucharze VGSD rozpoczną żeglarze klas Delphia 24, Scandinavia/Skippi 650 oraz Micro. Te zmagania potrwają do niedzieli.
Gdynia Sailing Days organizowane są od 2000 roku. Natomiast od roku 2012 jej partnerem oraz sponsorem tytularnym jest firma Volvo i od kilku lat impreza nosi nazwę Volvo Gdynia Sailing Days. Tak pozostanie przynajmniej do 2019 roku, ponieważ w zeszłym roku Volvo Car Poland i Gdyńskie Centrum Sportu przedłużyły współpracę o kolejne trzy lata.
Żeglarstwo jest szwedzką tradycją marki Volvo. Szwedzi od zawsze związani są z żaglami i z pływaniem. Volvo już 19 lat temu rozpoczęło organizację jednych z największych zawodów żeglarskich na świecie - Volvo Ocean Race. Areną tych regat są oceany i morza całego świata. W tym roku wystartuje 13. edycja tych prestiżowych regat i nastąpi to 22 października w hiszpańskim Alicante.
Volvo Car Poland jest od trzech lat również partnerem Polskiego Związku Żeglarskiego i wspiera najbardziej uzdolnionych polskich żeglarzy młodego pokolenia w ramach programu Volvo Youth Sailing Team Poland.