ME w klasie 49er: dwie polskie załogi w złotej grupie

Materiały prasowe / Jacek Kwiatkowski / PZŻ
Materiały prasowe / Jacek Kwiatkowski / PZŻ

Dominik Buksak i Szymon Wierzbicki zajmują piąte, a Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński szóste miejsce po trzecim dniu mistrzostw Europy w klasie 49er, które odbywają się w Kilonii. Tylko te polskie duety zakwalifikowały się do złotej grupy.

Wtorek był pierwszym dniem od początku mistrzostw kiedy pogoda nie pozwoliła na przeprowadzenie wszystkich zaplanowanych wyścigów. Tego dnia u wybrzeży Niemiec udało się co prawda rozegrać trzy biegi dla kobiet, ale mężczyźni mieli tylko dwa. Regaty mają formułę otwartą więc biorą w nich udział także załogi spoza Europy.

Dwie polskie załogi w klasie 49er utrzymały się w pierwszej dziesiątce. Najwyżej w klasyfikacji generalnej znajdują Dominik Buksak i Szymon Wierzbicki (AZS AWFiS Gdańsk/AZS Poznań), którzy w pierwszym wyścigu zaliczyli wpadkę w postaci szesnastego miejsca, a w drugim w pełni się zrehabilitowali przypływając jako pierwsi w swojej grupie. Jednak pomimo gorszego jednego startu zanotowali minimalny awans w klasyfikacji generalnej z pozycji szóstej na piątą. O jedną lokatę, z siódmej na szóstą, przeskoczyli również Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński (AZS AWFiS Gdańsk), po tym jak zajęli tym razem miejsca ósme oraz dziewiąte. Tylko te dwie polskie ekipy zapewniły sobie awans do złotej grupy, w której od środy będzie ścigało się dwadzieścia najlepszych załóg ogólnej klasyfikacji.

Jeszcze przed środowymi wyścigami szansę na znalezienie się w tym gronie mieli jeszcze Przemysław Filipowicz i Jacek Nowak (AZS AWFiS Gdańsk/AZS UWM Olsztyn), ale mijali linię mety na miejscach dwudziestym piątym oraz dwudziestym drugim i spadli z pozycji trzydziestej na trzydziestą szóstą więc w następnych dniach będą ścigali się w grupie srebrnej. Z kolei tego dnia Jan Marciniak oraz Robert Jarocki (KS AQUA Włocławek/AZS Poznań) nie zostali sklasyfikowani w żadnym wyścigu i pozostali na dziewięćdziesiątej pierwszej pozycji w stawce 93 łódek z 31 krajów.

Prowadzą niezmiennie reprezentanci Wielkiej Brytanii Dylan Fletcher-Scott i Stuart Bithell, którzy najpierw byli pierwsi, a w drugim wyścigu zajęli ósme miejsce. Na kolejnych trzech pozycjach również nie zaszły żadne zmiany. Drudzy są obecnie kolejni Brytyjczycy, James Peters i Fynn Sterritt (miejsca 1. i 12.), za nimi plasują się Australijczycy David Gilmour i Joel Turner (miejsca 8. i 3.), a czwartą pozycję zajmują Austriacy Benjamin Bildstein i David Hussl (miejsce 5. i 25.), którzy są trzecią ekipą w klasyfikacji krajów europejskich.

W kategorii kobiet czyli w klasie 49erFX dobry dzień mają za sobą Sara Piasecka i Sandra Jankowiak (OKŻ Olsztyn), które w pierwszym wyścigu były piętnaste, drugi wygrały, a w trzecim przypłynęły siódme. To pozwoliło im awansować z pozycji pięćdziesiątej drugiej na czterdziestą piątą. Tuż za nimi znajdują się natomiast reprezentantka Volvo Youth Sailing Team Poland Aleksandra Melzacka i jej załogantka Kinga Łoboda (YKP Gdynia/AZS AWFiS Gdańsk), po tym jak zajęły miejsca dziesiąte, trzynaste oraz jedenaste. W porównaniu do wtorku przesunęły się o jedno oczko w górę. Niezłe miejsca zajęły również siostry Madeleine i Nadia Zielińskie (AZS UWM Olsztyn), bo były szesnaste, ósme oraz trzynaste. Dzięki temu awansowały z pozycji sześćdziesiątej pierwszej na pięćdziesiątą siódmą. Wszystkie trzy polskie duety podczas fazy finałowej będą pływały w grupie brązowej.

Sara Piasecka i Sandra Jankowiak cieszą się po wygraniu wyścigu
Sara Piasecka i Sandra Jankowiak cieszą się po wygraniu wyścigu

Nowymi liderkami zostały Holenderki Annemiek Bekkering oraz Cecile Janmaat, które zajęły miejsca drugie, czwarte oraz pierwsze i zepchnęły na drugą pozycję broniące mistrzowskiego tytułu, brązowe medalistki igrzysk w Rio de Janeiro, Dunki Jenę Hansen i Katję Salskov-Iversen (miejsca 9., 7. i 5.). Z kolei na trzecią lokatę wskoczyły Niemki Tina Lutz i Susann Beucke (miejsca 1., 1. i 2.).

Kolejne wyścigi zaplanowane są na środę na godzinę 11:00. Regaty u wybrzeży Niemiec potrwają do piątku 4 sierpnia.

Komentarze (0)