Radosław Furmański: Udało mi się to po raz pierwszy w karierze

- Wygranie wyścigu na mistrzostwach świata jest wspaniałym uczuciem. Udało mi się to po raz pierwszy w karierze - powiedział Radosław Furmański, który awansował na dwudzieste czwarte miejsce w mistrzostwach świata klasy RS:X w Enoshimie.

Maciej Frąckiewicz
Maciej Frąckiewicz
Radosław Furmański w olimpijskiej klasie RS:X Materiały prasowe / Robert Hajduk / 2017 RS:X Windsurfing World Championships / Na zdjęciu: Radosław Furmański w olimpijskiej klasie RS:X

Za nami kolejny dzień mistrzostw świata w windsurfingowej, olimpijskiej klasie RS:X, które od poniedziałku odbywają się w Enoshimie na akwenie najbliższych igrzysk. Bardzo dobrze rywalizację tego dnia rozpoczął reprezentant Volvo Youth Sailing Team Poland Radosław Furmański (DKŻ Dobrzyń), który wygrał pierwszy wyścig. W kolejnym zajął już natomiast miejsce trzydzieste drugie, ale i tak awansował  w klasyfikacji generalnej z pozycji dwudziestej czwartej na dwudziestą pierwszą.

- Udało mi się wygrać pierwszy piątkowy wyścig. Na górnej boi po pierwszej halsówce zameldowałem się trzeci, na drugiej wyprzedziłem jednego z hiszpańskich zawodników, a na ostatnim kursie z wiatrem popłynąłem w trochę inną stronę niż lider wyścigu i dzięki temu jego także udało mi się prześcignąć. Później już na spokojnie półwiatrem dopłynąłem do mety. Chociaż muszę przyznać, że miałem słaby start, bo nie wszystko poszło po mojej myśli. Jednak popłynąłem trochę dalej w lewą stronę niż inni zawodnicy i przyszła korzystna zmiana wiatru, która pozwoliła mi dopłynąć do pierwszej boi na trzeciej pozycji - opisał pierwszy wyścig Radosław Furmański.

21-latek powalczyłby na pewno o podobny rezultat w kolejnym wyścigu, ale na starcie doszło do kolizji nie z jego winy i już od początku musiał odrabiać straty.

- W drugim wyścigu już na starcie wpłynął na mnie jeden z włoskich zawodników. Ja miałem pierwszeństwo, ale on wpłynął na moją deskę i mnie obróciło, przez co dużo straciłem. Płynąłem blisko końca stawki, ale zająłem miejsce w okolicy trzydziestego więc odrobiłem ponad dziesięć pozycji - przedstawił sytuację z drugiego biegu młody deskarz.

ZOBACZ WIDEO Paryż i Los Angeles. Oto gospodarze kolejnych igrzysk olimpijskich

Świeżo upieczony mistrz Polski po raz pierwszy w swojej karierze wygrał wyścig mistrzostw świata. Na trwających regatach z Polaków udało się to jeszcze tylko Pawłowi Tarnowskiemu, który zwyciężył w pierwszym wyścigu całych zawodów. Natomiast w fazie finałowej, gdzie było znacznie mniej wiatru niż w fazie kwalifikacyjnej, lekkich zawodników z Azji i Hongkongu pokonali tylko po razie Furmański oraz Hiszpan Angel Granda Roque.

- Wygranie wyścigu na mistrzostwach świata jest wspaniałym uczuciem. Udało mi się to po raz pierwszy w karierze, a w serii finałowej tych regat dokonałem tego jako jedyny Polak, pokonując tych niskich zawodników z Azji - zakończył Radosław Furmański.

Sobota będzie ostatnim dniem regat i odbędzie się wtedy po jednym podwójnie punktowanym wyścigu medalowym w którym wystartuje pierwsza dziesiątka klasyfikacji generalnej kobiet oraz mężczyzn i po jednym wyścigu normalnym dla wszystkich zawodników z dalszych pozycji. Jako pierwsze na wodę mają zejść panie na wyścig medalowy, którego start zaplanowany jest na godzinę 11:00 czasu miejscowego (4:00 czasu polskiego). Po nich swój wyścig popłyną panowie, a następnie ścigać się będą pozostali zawodnicy.

Furmański znajduje się w gronie młodych zawodników, których wspiera firma Volvo Car Poland - Volvo Youth Sailing Team Poland. Volvo w taki sposób współpracuje z Polskim Związkiem Żeglarskim od trzech lat i polski windsurfer jest częścią tego teamu od samego początku. Jak widać przynosi to coraz lepsze efekty. Poza tym Volvo od 2012 roku jest partnerem oraz sponsorem tytularnym żeglarskiego festiwalu Volvo Gdynia Sailing Days.

Z Enoshimy Maciej Frąckiewicz

Czy Radosław Furmański zajmie miejsce w pierwszej dwudziestce podczas mistrzostw świata w Japonii?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×