Radosław Furmański: Nie jest to bardzo zły wynik

Materiały prasowe / Robert Hajduk / 2017 RS:X Windsurfing World Championships / Na zdjęciu: Radosław Furmański w olimpijskiej klasie RS:X
Materiały prasowe / Robert Hajduk / 2017 RS:X Windsurfing World Championships / Na zdjęciu: Radosław Furmański w olimpijskiej klasie RS:X

- Biorąc pod uwagę trudne warunki jakie tutaj panowały oraz wielu zawodników z Azji, głównie Chińczyków, nie jest to bardzo zły wynik - powiedział Radosław Furmański, który zajął dwudzieste drugie miejsce na mistrzostwach świata w klasie RS:X.

W tym artykule dowiesz się o:

Za nami mistrzostwa świata w windsurfingowej, olimpijskiej klasie RS:X, które w dniach 18-23 września odbyły się w Enoshimie w Japonii na akwenie najbliższych igrzysk olimpijskich. Dwudzieste drugie miejsce zajął ostatecznie reprezentant Volvo Youth Sailing Team Poland Radosław Furmański (DKŻ Dobrzyń), który w ostatnim wyścigu przypłynął dwudziesty pierwszy. Przez większość dni panowały warunki słabowiatrowe i czołowe lokaty zajęli zawodnicy, który byli mniejsi, a przez to znacznie lżejsi od większości stawki, między innymi od Furmańskiego.

- Były to dla mnie trudne mistrzostwa świata. Od pierwszego dnia panowały niezbyt sprzyjające warunki, kiedy po tajfunie została bardzo duża fala, a wiatr był średni jeśli chodzi jego siłę. Podczas drugiego dnia rywalizacji było trochę więcej wiatru więc był on dla mnie dość udany, ale później w pierwszy dzień fazy finałowej ponownie był słaby wiatr. Podobnie było w piątek, chociaż udało mi się tam wygrać jeden wyścig więc na pewno zapamiętam to jako pozytyw tych mistrzostw świata - powiedział Radosław Furmański, który jako jedyny Polak w fazie finałowej wygrał wyścig więc nie dziwi jego radość z tego faktu.

Podczas ostatniego dnia regat 21-latek chciał jeszcze zaatakować i awansować do pierwszej dwudziestki klasyfikacji generalnej, ale pogoda ponownie sprawiła mu trochę problemów musiał zadowolić się miejscem dwudziestym drugim.

- W sobotę chciałem spróbować powalczyć o wskoczenie do pierwszej dwudziestki, ale niestety był to w moim wykonaniu słaby wyścig. Pomimo, że tego wiatru było trochę więcej niż przez ostatnie dwa dni to wiał on od strony brzegu, przez co ciężko się żeglowało - stwierdził Polak.

ZOBACZ WIDEO Paryż i Los Angeles. Oto gospodarze kolejnych igrzysk olimpijskich

Jednak z perspektywy całych zawodów młody windsurfer jest z siebie zadowolony, bo na mistrzostwach w Japonii zjawiło się wielu zawodników z Azji, którzy są niscy i znacznie lżejsi od większości stawki. Wystarczy podać za przykład reprezentantów Chin, którzy zdobyli aż pięć medali (trzy kobiety oraz dwaj mężczyźni). Poza tym drugą pozycję wśród panów zajął równie lekki Szwajcar Mateo Sanz Lanz.

- Biorąc pod uwagę trudne warunki jakie tutaj panowały oraz wielu zawodników z Azji, głównie Chińczyków, nie jest to bardzo zły wynik - zakończył Radosław Furmański.

Furmański znajduje się w gronie młodych zawodników, których wspiera firma Volvo Car Poland - Volvo Youth Sailing Team Poland. Volvo w taki sposób współpracuje z Polskim Związkiem Żeglarskim od trzech lat i polski windsurfer jest częścią tego teamu od samego początku. Jak widać przynosi to coraz lepsze efekty. Poza tym Volvo od 2012 roku jest partnerem oraz sponsorem tytularnym żeglarskiego festiwalu Volvo Gdynia Sailing Days.

Z Enoshimy Maciej Frąckiewicz

Komentarze (0)