Dziewiąte miejsce polskiej załogi na jachtach J70 w Monako

Materiały prasowe / MT Partners / Na zdjęciu: Polska załoga na jachcie klasy J70
Materiały prasowe / MT Partners / Na zdjęciu: Polska załoga na jachcie klasy J70

Zakończyły się regaty jachtów klasy J70, rozgrywane w Monako w dniach 10-12 listopada, w których wystartowały 32 jachty z całej Europy. Zwyciężyli Rosjanie pod sterami Walerii Kowalenko. Polska załoga Flexistav Pawła Tarnowskiego zajęła 9. miejsce.

Regaty w Monako rozgrywane są w ramach J70 Winter Series. Tym razem na starcie stanęły 32 jachty w tym takie sławy jak Vincenzo Onorato (znany ze startów w wielu klasach m.in. Melges 32, Mumm 36, Farr 40 oraz jako szef włoskiego zespołu Mascalzone Latino w Pucharze Ameryki w latach 2003 i 2007) i Mathieu Richard (utytułowany francuski zawodnik match racingowy, zwycięzca wielu regat m.in. World Match Racing Tour).

9. miejsce to dla załogi Pawła Tarnowskiego najlepszy wynik w klasie J70. Po pracowitym sezonie letnim przyszedł czas na pracowity sezon zimowy. Z takiego założenia wychodzi załoga Tarnowskiego. J70 to dla nich nowa klasa, cały czas się jej uczą i wciąż mają głód pływania, stąd decyzja o startach także zimą. Są już pierwsze efekty.

- W ciągu 3 dni odbyło się 8 wyścigów. Generalnie super, jesteśmy bardzo zadowoleni z regat. Po pierwszym dniu mieliśmy 8. miejsce, po drugim udało nam się wskoczyć na 7. Niestety ostatni dzień był troszeczkę słabszy i spadliśmy na 9. Ale końcowo jest pierwsza dziesiątka - mówi Paweł Tarnowski z FlexiStav Apotex Team.

Załoga ostatnie miesiące spędziła na siłowni, pracowała także nad ograniczeniem wagi. Niestety ze względu na kontuzję w regatach udziału nie wziął Łukasz Kiwer, którego zastąpił Marcin Wiącek.

ZOBACZ WIDEO Maciej Makuszewski: Zabrakło wszystkiego po trochu

- Wrażenia niesamowite, przede wszystkim co do miejsca i też co do samej łódki. Zupełnie inne pływanie niż dotychczas w kraju, dużo bardziej wymagające. Trzeba być bardzo ostrożnym jeżeli chodzi o ustawienia. Tutaj każda zmiana siły i kierunku wiatru wymaga adaptacji ustawień jachtu, jak i sama waga załogi są bardzo istotne. Pod tym względem inne klasy są mniej wymagające i wybaczają więcej - podsumowuje debiutant na J70 Marcin Wiącek.

Sezon letni polska załoga spędziła na wodach włoskich wysoko ocieniając poziom organizacji cyklu. Podobne wrażenie zrobili na nich organizatorzy w Monako.

- Organizacja na bardzo wysokim poziomie, tak jak na włoskich pucharach, tak tu też na tym samym poziomie, wszystko odbyło się sprawie. 8 rozegranych wyścigów z 9 zaplanowanych, to naprawdę dużo. W Monako nie jest łatwo o warunki wietrzne. Morze Śródziemne w tej części ma to do siebie, że albo wieje tak, że pływanie jest zbyt niebezpieczne, albo wiatr jest na tyle słaby, że nie da się w ogóle pływać, no ale na to organizator już nie ma wpływu. Natomiast sama organizacja wspaniała - mówi Paweł Tarnowski z FlexiStav Apotex Team.

Żeglarze do Monako wracają już za miesiąc w dniach 8-10 grudnia, następnie w styczniu, a sezon zimowy zakończą w marcu. Załoga w sezonie letnim 2018 planuje wystartować ponownie w Pucharze Włoch, a także po raz pierwszy u naszych zachodnich sąsiadów - w Pucharze Niemiec oraz na pierwszych regatach organizowanych w Polsce w Świnoujściu.

Wyniki:

1. ART TUBE , Kowalenko Waleria, Rosja
2. MASCALZONE LATINO, Onorato Vincenzo, Włochy
3. SORCHA J, Harrison Peter, Wielka Brytania
….
9. FLEXISTAV APOTEX TEAM, Paweł Tarnowski, Polska
10. OMAN SAIL 1, Richard Mathieu, Monako

Komentarze (0)