MP zbliżają się do końca
Maciej Frąckiewicz
- Jak zwykle pierwszy wyścig dnia udało mi się wygrać. Potem byłem dwa razy trzeci. Wiatr był zmienny i trudno było po stracie nadrobić przez to też, że był słaby. Młodzi trochę nam mieszali i szczerze mówiąc nawet jak byśmy umówili się z Myszką, że po dziewięciu wyścigach będziemy mieli tyle samo punktów to byłoby ciężko tak pływać. A tutaj się na tyle zamieszało, że mamy tyle samo punktów i jeszcze wszystko jest otwarte. Jutro jest tylko wyścig medalowy i w sumie kto będzie przed kim to wygrywa. Oczywiście wolałbym mieć jakąś przewagę, ale też cieszę się, że gdzieś tam nie odstaję w tej końcówce sezonu, a w zasadzie w najważniejszym momencie, bo przed mistrzostwami świata - powiedział Przemysław Miarczyński.
Polub SportoweFakty na Facebooku
Komentarze (0)