Portal insidethegames.biz poinformował, że ankieta przeprowadzona przez japońską gazetę Hokkaido Shimbun w grudniu wykazała, iż 67 procent mieszkańców Sapporo nie chce, by zorganizowano tam igrzyska. To ogromny wzrost w porównaniu z innym sondażem przeprowadzonym we wrześniu ubiegłego roku, w którym 38 procent badanych stwierdziło, że sprzeciwia się imprezie czterolecia.
To kolejne kłopoty dla osób, które wystąpiły z pomysłem o przeprowadzenie igrzysk olimpijskich. Kandydatura od około miesiąca została zawieszona. Wcześniej bowiem za korupcję został aresztowany wysoko postawiony członek zarządu komitetu organizacyjnego Igrzysk w Tokio, które odbyły się w 2021 roku.
Japończycy chcieli przeczekać sytuację i oficjalnie przywrócić kandydaturę "do gry". Patrząc jednak na głos mieszkańców Sapporo taka sytuacja może nie mieć miejsca.
To oznacza, że jedynym chętnym do zorganizowania igrzysk olimpijskich w 2030 roku może pozostać Salt Lake City. Tutaj jednak też sprawa nie jest do końca jasna. Problem polega na tym, że Amerykanie wolą gościć u siebie zimową wersję igrzysk cztery lata później, bo już w 2028 roku zorganizują imprezę czterolecia w wersji letniej. Gospodarzem będzie wówczas Los Angeles.
Sapporo natomiast oddala się od roli organizatora. Dotychczas to japońskie miasto raz gościło zimowe igrzyska olimpijskie, a miało to miejsce w 1972 roku. Sapporo jest znane m.in. z przeprowadzania konkursów Pucharu Świata w skokach narciarskich. Najbliższe, w których będą brali udział mężczyźni, odbędą się na obiekcie Okurayama w dniach 21-23 stycznia.
ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą
Czytaj także:
Porównał go z Horngacherem. Taką przewagę ma trener Polaków