Clas Brede Brathen: Zwycięstwo zawsze smakuje dobrze

W tegorocznej Letniej Grand Prix norwescy skoczkowie narciarscy spisali się poniżej oczekiwań. Najlepiej zaprezentowali się Anders Jacobsen oraz Bjoern Einar Romoeren, którzy zajęli w klasyfikacji generalnej odpowiednio 8. i 9. miejsce. To koniec czarów Miki Kojonkoskiego - najlepszego trenera ostatnich lat, czy część planu zdobycia kolejnych tytułów?

Monika Szandała
Monika Szandała

Clas Brede Bråthen, kierownik sekcji skoków w Norweskim Związku Narciarskim, jest spokojny. - Nie zaczęliśmy jeszcze treningów na śniegu, prawdopodobnie pierwsze zimowe zgrupowanie odbędzie się po 10 listopada. Nie jest jeszcze pewne miejsce, wszystko zależy od warunków atmosferycznych. Głównym celem na sezon 2009/2010 są lokaty na podium w każdych zawodach, także na Igrzyskach Olimpijskich w Vancouver, co oznaczałoby aż trzy medale. Wszystkie konkursy są tak samo ważne, zwycięstwo smakuje dobrze niezależnie od rangi zawodów - powiedział.

Norweski Związek Narciarski, w przeciwieństwie do federacji niemieckiej, która za złoty medal oferuje premię w wysokości 25 tys. euro, nie planuje dodatkowych gratyfikacji finansowych dla medalistów olimpijskich.

Nie wiadomo, kto będzie reprezentował Norwegię podczas XXI ZIO w Kanadzie. - Nikt nie może być pewien występu w Vancouver. Mamy w kraju wielu dobrych zawodników i zapowiada się ostra rywalizacja o nominację - stwierdził Norweg.

W przygotowaniach do sezonu nie weźmie udziału Lars Bystoel, zdobywca złotego medalu Igrzysk w Turynie w 2006 roku, który we wrześniu oficjalnie zakończył karierę.

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×