Clas Brede Bråthen, kierownik sekcji skoków w Norweskim Związku Narciarskim, jest spokojny. - Nie zaczęliśmy jeszcze treningów na śniegu, prawdopodobnie pierwsze zimowe zgrupowanie odbędzie się po 10 listopada. Nie jest jeszcze pewne miejsce, wszystko zależy od warunków atmosferycznych. Głównym celem na sezon 2009/2010 są lokaty na podium w każdych zawodach, także na Igrzyskach Olimpijskich w Vancouver, co oznaczałoby aż trzy medale. Wszystkie konkursy są tak samo ważne, zwycięstwo smakuje dobrze niezależnie od rangi zawodów - powiedział.
Norweski Związek Narciarski, w przeciwieństwie do federacji niemieckiej, która za złoty medal oferuje premię w wysokości 25 tys. euro, nie planuje dodatkowych gratyfikacji finansowych dla medalistów olimpijskich.
Nie wiadomo, kto będzie reprezentował Norwegię podczas XXI ZIO w Kanadzie. - Nikt nie może być pewien występu w Vancouver. Mamy w kraju wielu dobrych zawodników i zapowiada się ostra rywalizacja o nominację - stwierdził Norweg.
W przygotowaniach do sezonu nie weźmie udziału Lars Bystoel, zdobywca złotego medalu Igrzysk w Turynie w 2006 roku, który we wrześniu oficjalnie zakończył karierę.