Mikaela Shiffrin, jedna z najbardziej utytułowanych alpejek, zmaga się z poważną kontuzją po wypadku na trasie slalomu giganta w Killington. 14 grudnia przeszła operację i obecnie przechodzi rehabilitację w rodzinnym stanie Colorado.
Shiffrin nie traci nadziei na powrót w tym sezonie. - Czy będzie możliwy, okaże się w najbliższych tygodniach - przyznała w wywiadzie ze skiracing.com. Dodała przy tym, że nie odczuwa bólu po operacji, ale na razie nie jest w stanie określić, kiedy wróci na trasy.
29-letnia alpejka, dwukrotna mistrzyni olimpijska i siedmiokrotna mistrzyni świata, miała wypadek 30 listopada podczas zawodów w Killington. Prowadziła na półmetku slalomu giganta, ale w drugim przejeździe upadła, uderzając w siatkę zabezpieczającą trasę.
Amerykańska Federacja Narciarska poinformowała, że Shiffrin doznała poważnej kontuzji mięśni i głębokiej rany w brzuchu. Mimo to, alpejka pozostaje optymistyczna co do swojego powrotu na stok.
Shiffrin jest najbardziej utytułowaną narciarką alpejską w historii. W marcu 2023 roku pobiła rekord Szweda Ingemara Stenmarka, który odniósł 86 zwycięstw w Pucharze Świata.
ZOBACZ WIDEO: Duży błąd Pawła Nastuli. "Nie nadawałem się do tego"